Posłanka PiS: marsz łamie wygodną ciszę
Krystyna Pawłowicz, członkini komitetu honorowego Marszu Niepodległości i Solidarności, uważa za wielce prawdopodobne, że obok marszu dojdzie do burd, a przekaz medialny wydarzenia zostanie zmanipulowany.
2011-12-13, 07:40
W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" posłanka PiS zauważa, że o godzinie 18.00 będzie już ciemno, co pozwoli pomniejszyć liczbę uczestników marszu. Jej zdaniem łatwiej też będzie o prowokację. - Jestem świadoma, że pewnych incydentów nie da się uniknąć i że zostaną one wykorzystane przeciwko uczestnikom marszu - mówi Krystyna Pawłowicz.
Zobacz galerię Dzień na zdjęciach >>>
Zdaniem posłanki PiS rząd jest bardzo niezadowolony z inicjatywy marszu, gdyż łamie ona wygodną ciszę medialną. Krystyna Pawłowicz uważa, że mamy dziś do czynienia z pewnymi szkodliwymi dla Polski działaniami rządu zmierzającymi do ograniczenia suwerenności Polski, które podejmowane są w ukryciu. - Nawet poza wiedzą parlamentu, że już nie wspomnę o społeczeństwie - podkreśla.
>>> Czytaj więcej w serwisie specjalnym Polskiego Radia <<<
Krystyna Pawłowicz wymienia berlińskie wystąpienia Radosława Sikorskiego oraz działanie Donalda Tuska, które potwierdza postawę ministra. - Przy czym w sejmowej Komisji do spraw Unii Europejskiej nie możemy doprosić się o informację o tym, co się dzieje. Tylko z jakichś przecieków docierają do nas informacje, że może chodzić o bardzo poważne zobowiązania, które mogą przygnieść polską gospodarkę - mówi Krystyna Pawłowicz "Naszemu Dziennikowi".
IAR, sm
REKLAMA