Poznań: areszt dla pijanego operatora dźwigu
Na 3 miesiące sąd aresztował operatora dźwigu, który jest podejrzany o spowodowanie katastrofy na budowie nowego dworca PKP w Poznaniu.
2011-12-14, 16:49
Mężczyźnie grozi 12 lat więzienia. Kierowany przez niego dźwig przewrócił się na żelbetową konstrukcję. W wypadku zginął jeden z pracowników, drugi został ranny.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Operator dźwigu miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mówił, że wypił w powypadkowym stresie. Jednak wstępne badania retrospektywne zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu i we krwi temu zaprzeczają. Mężczyzna w momencie wypadku miał około dwóch promili - powiedziała Radiu Merkury rzeczniczka prokuratury okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.
REKLAMA
Operator dźwigu został przesłuchany w środę i usłyszał zarzut "sprowadzenia zdarzenia, mającego postać katastrofy budowlanej". Teraz prokuratura czeka na szczegółową opinię biegłego. Według ustaleń Polskiego Radia Merkury, mężczyzna nie chciał składać wyjaśnień. Nie zgodził się też na udział w eksperymencie procesowym na miejscu zdarzenia.
IAR, gs
REKLAMA