Koniec pomocy dla Egiptu? Kryzys po zatrzymaniu syna ministra
Kongres zagroził wstrzymaniem wszelkiej pomocy wojskowej i finansowej dla Egiptu, w związku z prześladowaniem w tym kraju NGO – podaje dziennik „Jedijot Achronot”.
2012-01-31, 13:28
Najnowsze wydanie egipsko-amerykańskiego sporu o organizacje promujące demokrację i prawa człowieka w Egipcie wynika z zakazu opuszczania kraju, jaki wydano aktywistom. Wśród wielu amerykańskich obywateli jest też dyrektor Międzynarodowego Instytutu Republikańskiego Sam LaHood, syn sekretarza transportu Raya LaHooda.
Wcześniej egipska bezpieka wtargnęła siłą do siedzib 10 organizacji pozarządowych, rzekomo w ramach śledztwa dotyczącego ich pracy i sposobów finansowania.
W poniedziałek dwóch obywateli USA schroniło się w ambasadzie w Kairze w związku z obawą o aresztowanie, lub prześladowanie w związku z wykonywaną pracą. LaHood mówił publicznie, że obawia się iż egipskie władze planują postawić jego i innych aktywistów przed sądem.
W liście do marszałka Husejna Tantawiego, który przewodzi radzie wojskowej, 11 senatorów zagroziło wstrzymaniem wszelkiej pomocy amerykańskiej dla Kairu.
REKLAMA
- Dalsze utrudnienia działań i prześladowanie międzynarodowych i egipskich pracowników będzie postrzegane z wielką uwagą, zwłaszcza w świetle dużego wsparcia USA dla Egiptu – napisano. Leon Panetta, sekretarz obrony, dzwonił w poniedziałek do marszałka Tantawiego i domagał się zniesienia zakazu opuszczania kraju.
W ramach amerykańskiej pomocy Egipt otrzymuje co roku strumień 1.3 miliarda dolarów dla armii, oraz 300 milionów pomocy ekonomicznej.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
„Haarec”, sg
REKLAMA
REKLAMA