Prezydent przeżył piąty zamach. Ochroniarz zginął

Prezydent Abchazji Aleksandr Ankwab przeżył piąty już zamach na swoje życie. Jeden z jego ochroniarzy nie przeżył ataku.

2012-02-22, 08:49

Prezydent przeżył piąty zamach. Ochroniarz zginął
Aleksandr Ankwab. Foto: Fot. kremlin.ru

Konwój prezydenta separatystycznej republiki Gruzji najechał na minę, na drodze z Gudauty do stolicy Abchazji Suchumi. Następnie napastnicy otworzyli ogień z broni maszynowej i granatników. Jeden z prezydenckich ochroniarzy zmarł w szpitalu, drugi przebywa tam w ciężkim stanie. Według portalu Life News ochroniarze utworzyli żywe tarcze wokół prezydenta.

RIA-Novosti podaje, że następnie konwój - złożony z trzech Land Cruiserów, UAZ-a i radiowozu policyjnego (jeden z pojazdów, nie wiadomo który, został wysadzony w powietrze przez minę), zdołał uciec spod ognia.

Rosyjska agencja ITAR-TASS przypomina, że popierany przez Kreml Aleksandr Ankwab był już celem zamachów czterokrotnie. Pierwszy miał miejsce w lutym 2005 roku, ledwie dwa tygodnie po mianowaniu na premiera. Ostatni miał miejsce we wrześniu ubiegłego roku w okolicy Gudauty. Wówczas prezydent został ranny w rękę i nogę.

Abchazja i drugi separatystyczny region, Osetia Południowa, ogłosiły niepodległość po wojnie z Rosją o Osetię Południową w sierpniu 2008 roku. Ich status uznaje Rosja, a także Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Reszta świata uważa obie republiki za część Gruzji.

REKLAMA

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

PAP, RIA-Novosti, newsru.com, Life News, sg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej