Syria: ranna francuska dziennikarka prosi o pomoc
W zamieszczonym w sieci nagraniu Edith Bouvier z dziennika "Figaro" mówi, że musi być szybko ewakuowana z syryjskiego miasta Homs, bo potrzebuje pomocy medycznej.
2012-02-23, 19:29
Posłuchaj
Dziennikarka informuje, że ma złamaną nogę, pilnie potrzebuje operacji. Jak dodaje, miejscowi lekarze zrobili, co było w ich mocy, ale operacji nie mogą przeprowadzić. Jak zaznacza, potrzebuje karetki albo choć sprawnego samochodu, by można ją było ewakuować do Libanu, gdzie otrzyma pomoc lekarską.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Ataki na dziennikarzy zaplanowane?
W wyniku środowego ataku na dzielnicę Baba Amr zginęła korespondentka brytyjskiego "The Sunday Times" Marie Colvin oraz francuski fotoreporter Remi Ochlik. Wśród rannych jest też fotoreporter, który pracował razem z zabitą Marie Colvin oraz dwóch innych dziennikarzy. Ranni są teraz w prowizorycznym szpitalu polowym w Homs. W tym samym miejscu znajdują się ciała dwójki zabitych dziennikarzy. Miasto jest jednak otoczone przez siły reżimu Baszara al-Assada.
Pojawiły się też informacje, że syryjskie wojsko mogło wiedzieć o miejscu, w którym zorganizowano prowizoryczne centrum dla dziennikarzy w Homs i celowo strzelać w tym kierunku, aby zabić dziennikarzy. Ostrzeżenia przed możliwością takiego ataku obecni w Homs korespondenci mieli otrzymać już w ubiegłym tygodniu.
Atak na dziennikarzy potępiły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja.
IAR,kk
REKLAMA