Prawa autorskie: kim są piraci z Tuvalu?
Polscy dystrybutorzy filmowi prowadzą tajną walkę z piractwem w internecie.
2012-03-03, 09:05
"Gazeta Wyborcza" pisze o sposobach piratów. Jako przykład podaje serwis Cinekino.tv (nazwa zmieniona), który poleca ok. 20 tys. filmów. Dostęp kosztuje 30,75 zł miesięcznie albo 150 zł rocznie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Cinekino.tv to serwis piracki, który zarabia na cudzych prawach autorskich. Końcówka "tv" występująca w domenie nie oznacza telewizji, tylko archipelag Tuvalu. Internetowa policja polskich dystrybutorów filmowych ściga takie serwisy, a jest ich w Polsce ok. 300.
PAP,kk
REKLAMA