„Nie ma powodów do wcześniejszych wyborów”
Były cztery głosy przewagi, a są trzy – w naszym pojęciu nic się nie zmieniło. Przewaga jest bardzo mała i krucha – komentuje odejście jednego z posłów PO Małgorzata Kidawa-Błońska .
2012-03-13, 09:10
Posłuchaj
Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) mówiła w "Salonie Politycznym Trójki", że w jej przekonaniu nie będzie kolejnych odejść z klubu Platformy Obywatelskiej. Dodała, że koledzy są zdeterminowani, mają świadomość, że sytuacja jest wyjątkowa, bo może nie powtórzyć się okazja do przeprowadzenia reform.
Co będzie, jeśli koalicja straci większość? Będą przyspieszone wybory? Kidawa-Błońska mówi, że takim wariantem straszy opozycja, szczególnie pozaparlamentarna. Jej zdaniem nowe wybory nie są w interesie państwa polskiego. - Trzeba wykorzystać czas na realizację reform. Nie ma powodów, by wybory się odbyły. Poza marzeniami opozycji, która chce wrócić do parlamentu – oświadczyła.
Posłanka PO tłumaczyła, że propozycja wniosku o Trybunał Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry w związku ze sprawą Barbary Blidy nie jest próbą przykrycia trudnej sytuacji PO po odejściu jednego z posłów (Łukasz Gibała przeszedł do Ruchu Palikota). Niektórzy stawiają Platformie taki zarzut, bo choć wniosek ma być gotowy dopiero za dwa tygodnie, szef klubu PO Rafał Grupiński powiedział o nim już w poniedziałek. Jak tłumaczyła Małgorzata Kidawa-Błońska, przed wyborami komisja zajmująca się sprawą Barbary Blidy, ustaliła, że wobec osób sprawujących władzę powinny być wyciągnięte sankcje. PO uznała wtedy, że to za poważna rzecz na czas kampanii wyborczej. Z drugiej strony tego rodzaju sprawy powinny być "domknięte", zatem PO przyotowuje wniosek – oświadczyła posłanka.
Małgorzata Kidawa-Błońska dodała, że projekt musi być przyjęty przez cały klub i koalicjanta. Już teraz jednak wiadomo, że nie wszyscy się zgadzają na postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu – sprzeciw wyraził choćby minister Jarosław Gowin. Małgorzata Kidawa-Błońska argumentuje jednak, że na razie jej koledzy nie czytali projektu wniosku. – Będziemy dyskutować, to musi być decyzja całego klubu – podkreśliła. Zaznacza przy tym, że nie będzie w tej sprawie dyscypliny klubowej.
REKLAMA
agkm
REKLAMA