Uniwersytet odebrał prezydentowi stopień doktorski
Senat Uniwersytetu w Budapeszcie uznał, że prezydent Węgier Pal Schmitt popełnił plagiat przy pisaniu pracy doktorskiej przed dwudziestu laty.
2012-03-29, 21:53
Dysertacja Schmitta nie spełnia kryteriów pracy napisanej zgodnie z  metodą naukową - oświadczył rektor Uniwersytetu Medycznego im.  Semmelweisa (SOTE) Tivadar Tulassay. 
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>  
Skandal wybuchł w styczniu. Media doniosły, że większość swej  pracy doktorskiej na temat igrzysk olimpijskich węgierski prezydent,  dwukrotny zdobywca olimpijskiego złota w szermierce,  "zapożyczył" od bułgarskiego naukowca Nikołaja Georgiewa. Schmitt zaprzeczył  zarzutom. Jego kancelaria poinformowała, że znał Georgiewa osobiście i że  współpracowali, prowadząc badania naukowe. 
 Zajmująca się tą sprawą specjalna komisja uniwersytecka orzekła wprawdzie, że procedura uzyskania doktoratu była zgodna z  zasadami, jakie obowiązywały wówczas na uczelni wychowania fizycznego, jednak wśród wielu uchybień podkreślono, że "doktorat jest oparty w dużej  mierze na dosłownym tłumaczeniu", co powinni byli wykryć ówcześni  recenzenci. 
 Według agencji dpa 197 z 215 stron swej pracy z 1992 roku Schmitt przetłumaczył  dosłownie z francuskojęzycznego opracowania Bułgara oraz z pracy  niemieckiego socjologa Klausa Heinemanna. Jak ocenia dpa, po decyzji władz uczelni nie można wykluczyć  dymisji głowy państwa.
PAP,kk