Świece dymne w biurze posłanki Grodzkiej. Celowy atak?

Osoby przebywające w biurze, w którym trwała dyskusja z cyklu "Grodzka na Brackiej", zostały zmuszone do opuszczenia pomieszczeń ze względu na duże zadymienie. Na szczęście nikt nie ucierpiał, a lokal szybko został wywietrzony.

Jak poinformowała Katarzyna Padło z biura prasowego małopolskiej policji, pracujący na miejscu funkcjonariusze ustalają sprawcę zdarzenia.

Policja wyjaśnia również czy podłożenie świecy dymnej to atak na biuro poselskie, czy zwykły chuligański wybryk.

To nie pierwszy incydent związany z biurem poselskim Anny Grodzkiej. W nocy z piątku na sobotę po raz kolejny zerwano tablicę z nazwą biura.

REKLAMA

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

"Gazeta Krakowska"/mr