Jubileusz Elżbiety II: bez męża, ale widowiskowo
Nabożeństwo dziękczynne w katedrze św. Pawła w Londynie było głównym punktem ostatniego dnia obchodów diamentowego jubileuszu panowania brytyjskiej królowej. Wśród wiwatującego tłumu nie zabrakło demonstrantów.
2012-06-05, 17:10
Posłuchaj
Ludzie czekający przed londyńską katedrą na przybycie 86-letniej monarchini na jej widok odśpiewali "God save the Queen". Wejście Elżbiety II do katedry walijscy gwardziści powitali fanfarami.
Przed budynkiem demonstrowała niewielka grupa republikanów, ginąca jednak w tłumie wiwatującym na cześć Elżbiety II. Po nabożeństwie w katedrze św. Pawła królowa wzięła udział w bankiecie. Następnie przejechała karocą do Pałacu Buckingham, gdzie przyjęła defiladę gwardii.
Obecni w Londynie dziennikarze podkreślają, że królowa od poczatku bardzo dzielnie znosi wielogodzinne ceremonie. Monarchinii, nie zaważając nawet na deszcz, podczas calych obchodów chętnie uśmiechała się, machała i pozdrawiała zebrany tłumu.
REKLAMA
Z powodu choroby księcia Edynburga Filipa, Elżbiecie II towarzyszyła we wtorek jedna z jej dam dworu, lady Diana Marion. W czasie uroczystego przejazdu z parlamentu do Pałacu Buckingham, królowa miała u boku księżną Kornwalii, Camillę, żonę następcy tronu księcia Karola. Zdaniem komentatorów może to świadczyć o pełnej akceptacji Camilli. Ksieżna, która wyszła za Karola po tragicznej śmierci Diany - jego pierwszej żony, do rodziny królewskiej wprowadzana była stopniowo i z pewnymi oporami. Teraz regularnie zapraszana jest na oficjalne uroczystości.
Najbardziej widowiskowy element wtorkowych obchodów jubileuszu to parada wojskowa z udziałem sześciu orkiestr, na czele z centralną orkiestrą sił powietrznych RAF. Londyńczycy zobaczyli też pokaz lotniczy z udziałem Spitfire'ów, którymi w czasie II wojny światowej latali Polacy.
Świętowanie na londyńskich ulicach ciągle trwa. W poniedziałek królowa zakończyła dzień na widowiskowym pokazie sztucznych ogni.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, ei
REKLAMA