"Oburzeni" mogą protestować, ale bez namiotów
Nie będzie miasteczka namiotowego na Rynku Głównym Krakowa. "Oburzeni" mogą protestować, ale nie mogą rozbić namiotów.
2012-06-18, 20:17
Posłuchaj
Krakowskie władze twierdzą, że rozłożenie miasteczka nie będzie zgodne z wprowadzonymi niedawno przepisami o Parku Kulturowym. Grzegorz Pioterek, jeden z organizatorów protestów, zapewniał, że ze strajku nie zrezygnują. „Oburzeni” zastanawiają się natomiast, jak nie złamać prawa. – Być może jakieś śpiwory, bo na ławce każdy może się położyć i przespać – mówi Pioterek.
Protestujący domagają się zmiany polityki mieszankowej miasta, protestują w obronie terenów zielonych oraz przeciwko budowie spalarni śmieci i spopielarni zwłok. Choć protest nie jest na rękę urzędnikom w czasie Euro 2012, to Adam Młot, pełnomocnik miasta do spraw bezpieczeństwa, tłumaczy, że nie mogli odmówić zgromadzenia publicznego.
- Zgromadzenie zostało formalnie zgłoszone, w związku z czym może się odbyć – powiedział Adam Młot.
Ponad trzy tygodnie temu pierwsze miasteczko „oburzonych” zostało usunięte z terenu Rynku. Jego uczestnicy założyli wtedy stowarzyszenie Prawo do Miasta i rozłożyli swój namiot obok Bunkra Sztuki. Teraz wspierają jedynie protest, który trwa na Rynku.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, ei
REKLAMA