Telefon Kaczyńskiego został zniszczony po katastrofie?
Dziennikarz "Naszego Dziennika" zastanawia się, czy telefon prezydenta mógł zostać zniszczony po 10 kwietnia 2010 roku, tak jak dowód Tomasza Merty.
2012-07-09, 11:00
Według gazety, ze sporządzonego protokołu wynika, że rzeczy należące do prezydenta Lecha Kaczyńskiego 13 kwietnia 2010 roku przekazano do polskiej ambasady w Moskwie. Przesyłkę zdeponował ambasador tytularny Tomasz Turowski.
Zobacz serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>
Prokuratura próbuje ustalić do kiedy telefon był aktywny. Z ekspertyz ABW wynika bowiem, że aparat był nadpalony i nie można go było uruchomić. Pojawia się więc pytanie, jak doszło do odsłuchania poczty głosowej 10 i 11 kwietnia.
By ustalić w jakim stanie telefon prezydenta został znaleziony, prokuratura planowała wystąpienie do Rosji o udzielenie informacji dotyczących osób, które posiadały telefon od zabezpieczenia do przekazania stronie polskiej. Na razie jednak prokuratura nie skierowała w tej sprawie wniosku o pomoc prawną.
10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD. W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
REKLAMA