"Pół lasu wycięte”, "Przeżyliśmy, ale nie mamy nic”
Świadkowie trąby powietrznej pamiętają ciemność, gwizd i nagłość żywiołu. Wiatr i nawałnice zabiły jedną osobę, raniły dziesięć.
2012-07-15, 11:20
Posłuchaj
Wiatr uszkodził około stu budynków, część lokalnych dróg jest nieprzejezdna. Opóźnione są niektóre pociągi. W Borach Tucholskich trąba powietrzna zniszczyła kilkaset hektarów lasu. Są obawy, że w lesie mógł ktoś przebywać podczas wichury. Ucierpiały województwa kujawsko-pomorskie, pomorskie i wielkopolskie.
- Pół lasu wycięte. Czarna chmura. Słychać było gwizd. Trwało to około 20 minut. Rozciągało się od Łączka do Starej Rzeki. Kręciło, pułap chmur był bardzo niski – tak wspomina trąbę powietrzną jeden z mieszkańców Kujawsko-Pomorskiego. - Trudno opisać. Było dużo wiatru. Z lasu wywiało mnóstwo rzeczy. Niedaleko nas leżała przyniesiona blacha – opowiada inny mężczyzna. Uciekali? – Staliśmy w miejscu tak naprawdę – odpowiedział.
Straty po trąbach powietrznych: CZYTAJ WIĘCEJ >>>
REKLAMA
Zniszczone wielkie połacie Borów Tucholskich: CZYTAJ WIĘCEJ >>>
W Kujawsko-Pomorskiem najbardziej ucierpiały miejscowości Stara Rzeka, Łążek i Zdroje. W Starej Rzece był reporter Polskiego Radia PiK Marcin Doliński, który dotarł do najbardziej zniszczonego gospodarstwa. - Przeżyliśmy. Gospodarstwo do wymiany. Nie ma nic. Zerwało dach, budynki upadły – powiedział mieszkaniec Starej Rzeki reporterowi Radia PiK. Dodał, że ocalały tylko zwierzęta, które pozostały na zewnątrz.
Około 1200 strażaków całą noc usuwało skutki nawałnic jakie przeszły nad województwami pomorskim, kujawsko-pomorskim i wielkopolskim.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR/PAP/agkm
REKLAMA
REKLAMA