Wolą się trochę przemęczyć niż rzucić palenie
Wprowadzony blisko dwa lata temu zakaz palenia w miejscach publicznych nie wpłynął na zmniejszenie liczby palaczy. Wciąż pali blisko jedna trzecia (31 proc.) Polaków.
2012-08-08, 05:00
Jak wynika z danych CBOS, od pięciu lat liczba palących osób w Polsce nie ulega zmianie: w 2008 roku paliło 32 proc. Polaków; w 2010 - 30 proc.; w 2011 - 30 proc. Spadek liczby palaczy (o siedem punktów procentowych) zaobserwowano w stosunku do pierwszego pomiaru z 1997 roku.
Choć liczba palaczy się nie zmniejsza, liczba wypalanych przez nich papierosów już tak. Co roku (od czasu wprowadzenia zakazu) o kilka punktów procentowych zwiększa się liczba osób, które deklarują, że one same lub ktoś z ich znajomych ograniczyły palenie.
Według CBOS nasz stosunek do palaczy pozostaje bez większych zmian, w zdecydowanej większości nie lubimy przebywać w dymie papierosowym. Zakaz palenia w miejscach publicznych popiera ponad 84 proc. badanych. To o 10 punktów procentowych więcej niż dwa lata temu. Zakaz palenia cieszy się aprobatą zarówno ogromnej większości niepalących, jak i przeważającej części palących respondentów.
Z sondażu wynika, że dwukrotnie częściej po papierosy sięgają mężczyźni (40 proc.) niż kobiety (23 proc.). Zdecydowana większość palaczy (82 proc.) pali regularnie, a niecałe dwie piąte (18 proc.) w wyjątkowych sytuacjach. Okazjonalnie częściej palą kobiety. Najrzadziej palą osoby starsze, powyżej 65. roku życia (13 proc.) oraz młode - między 25. a 34. rokiem życia (26 proc.).
CBOS przeprowadził badanie w dniach 5-12 lipca na liczącej 960 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA