Klienci upadłego biura podróży wracają do Polski
Zamiast wycieczki marzeń, turyści, którzy wykupili wycieczki w biurze Summerelse, mieli same problemy.
2012-08-10, 17:07
Posłuchaj
Już po wylądowaniu w Egipcie dowiedzieli się, że nie jadą do wcześniej zarezerwowanego hotelu w samym centrum Hurghady, tylko do mniejszego obiektu położonego 20 km dalej. Niespodzianka czekała ich także w ostatni dzień pobytu, bo zamiast w Katowicach, wylądowali we Wrocławiu. Część klientów biura z powodu braku miejsc w tym samolocie, musiała lecieć inną maszyną do Warszawy. O transport do Katowic każdy z turystów musi zadbać sam.
W piątek wraca do kraju 204 turystów. Kolejni, w sumie 314 osób będą wracać aż do środy. Skrócony urlop będzie miało w sumie 25 klientów biura.
Oświadczenie o niewypłacalności warszawskiego Summerelse trafiło do Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego w czwartek. W piśmie wśród przyczyn bankructwa biuro wymieniło trudną sytuację na rynku turystycznym oraz zaległości od operatorów i upadłości kolejnych z nich, w tym przewoźnika lotniczego OLT Express, z którego usług Summerelse korzystało.
W najbliższym czasie biuro ma złożyć wniosek o upadłość. To już dziewiąty touroperator, który zbankrutował tego lata.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
IAR, gs
REKLAMA