Wypadek w kopalni Murcki-Staszic: nie żyje górnik

43-letni górnik został uderzony bryłami węgla, które nagle oderwały się od stropu. Inny górnik został lekko ranny - podał Katowicki Holding Węglowy.

2012-09-04, 06:34

Wypadek w kopalni Murcki-Staszic: nie żyje górnik
. Foto: sxc.hu/cc

Posłuchaj

Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, (IAR)
+
Dodaj do playlisty

To 18. w tym toku śmiertelna ofiara pracy w kopalniach węgla kamiennego i 23. w całym polskim górnictwie.
Do wypadku doszło krótko przed czwartą rano ok. 760 m pod ziemią. Pięcioosobowa brygada pracowała tam przy przebudowie chodnika wentylacyjnego.
- Podczas tych prac oderwała się tzw. łata - cienka warstwa węgla pozostająca pod stropem - spadając na dwóch pracowników. Koledzy z brygady natychmiast wyciągnęli przysypanych górników. Niestety, jeden z nich nie żył - powiedział rzecznik KHW Wojciech Jaros.
Zmarły górnik był doświadczonym pracownikiem - pracował w kopalni od 24 lat. Miał żonę, osierocił troje dzieci.
Drugi z poszkodowanych pracowników doznał tylko lekkich obrażeń.
Dokładny przebieg, okoliczności i przyczyny wypadku wyjaśnia komisja powołana przez Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach, z udziałem służb bhp kopalni i holdingu.
Był to drugi w tym roku śmiertelny wypadek w kopalni Murcki-Staszic. 12 marca zginął tam 26-letni górnik, uderzony elementem przemieszczającej się w niekontrolowany sposób podziemnej kolejki.

to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej