Prostytutka wycofała zarzut wobec Strauss-Kahna
Prokuratura w Lille, we Francji, zrezygnowała z oskarżenia o gwałt zbiorowy wobec byłego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
2012-10-02, 13:19
Posłuchaj
Chodziło o udział w gangu, który dopuszczał się przestępstw seksualnych na prostytutkach, między innymi w Stanach Zjednoczonych. Trwa postępowanie w sprawie innych zarzutów wobec byłego prezesa MFW.
Dominique Strauss-Kahn, swego czasu niemal stuprocentowy kandydat w wyborach prezydenckich we Francji, jest w dalszym ciągu przesłuchiwany w sprawie dotyczącej sieci luksusowych prostytutek.
Chodzi o zarzuty dotyczące jego udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się czerpaniem korzyści z prostytucji, która sama w sobie nie jest we Francji zabroniona. Karalne natomiast jest stręczycielstwo i takie podejrzenia ciążą na byłym prezesie Międzynarodowego Funduszu Walutowego i jeszcze kilku innych osobach z Francji i z Belgii. Za takie czyny grozi kara do 20 lat pozbawienia wolności.
Sąd w Lille uznał, że Dominique Strauss-Kahn nie jest oskarżony o gwałt, gdyż prostytutka, która została do niego wysłana z Francji do Waszyngtonu wycofała swoje wcześniejsze zeznania. W tym czasie Dominique Strauss-Kahn, z racji sprawowanej funkcji przebywał, w stolicy Stanów Zjednoczonych.
REKLAMA
Po skandalach seksualnych z jego udziałem, Strauss-Kahna opuściła wiernie mu do tej pory towarzysząca żona Anne Sinclair, spadkobierczyni ogromnego majątku po dziadku kolekcjonerze dzieł sztuki.
REKLAMA