Sosnowiec: ciało pacjenta leżało rok obok szpitala

40-latka do szpitala przywiozło pogotowie. Gdy dotarła tam jego rodzina, nikt już nie wiedział, co się z nim stało.

2012-11-26, 21:17

Sosnowiec: ciało pacjenta leżało rok obok szpitala
Szpital w Sosnowcu okala mały park, w którym chętnie spacerują pacjenci. Foto: maps.google.com

Mężczyzna trafił do Specjalistycznego Szpitala św. Barbary w sierpniu 2011 roku po próbie samobójczej. Jego ciało, wokół którego walały sie puszki po piwie, odkryto po 14 miesiącach w krzaku jałowca, rosnącym na terenie placówki. W ciepłe dni po przyszpitalnym parku spacerują setki osób, nikt jednak nie zauważył zwłok. Znaleźli je pracownicy prowadzący prace porządkowe - informuje "Dziennik Zachodni".

Gazeta.pl dodaje, że 40-latek mimo zażycia dużej dawki amfetaminy po przyjechaniu do szpitala wciąż był przytomny. Kilkanaście minut później wyszedł przez nikogo nie zatrzymywany. Później ślad się urywa. Anna Nogacz zaginięcie brata zgłosiła następnego dnia rano. Policjanci przeszukali okolicę, ale nic nie znaleźli. Nic podejrzanego nie widzieli także szpitalni ochroniarze, a monitoring szpitalny nie był wówczas nagrywany.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

dziennikzachodni.pl, fakt.pl, gazeta.pl, gs

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej