Władze Sudanu: schwytaliśmy sępa na usługach Mossadu
Sudańskie władze twierdzą, że schwytały w Darfurze sępa, który wykonywał misję szpiegowską dla izraelskiego wywiadu.
2012-12-12, 19:45
Sudańskie władze miały dojść do wniosku, że ptak jest w rzeczywistości izraelskim agentem po tym, jak odkryli urządzenia namierzające zamocowane na jego szyi – twierdzi izraelska gazeta "Haarec”, powołująca się na egipski portal el-Balad.
Sęp miał także mieć przypięte do nogi napisy "Israel Nature Service” i "Hebrew University, Jerusalem”.
Władze uniwersytetu potwierdziły, że sęp – który może pokonać 750 kilometrów w ciągu jednego dnia – został w Izraelu wyposażony w sprzęt, ale utrzymują że służy on do badania wzorców przemieszczania się tych ptaków. Miał to być jeden z 100 okazów wyposażonych w październiku w nadajniki GPS i inne urządzenia.
To nie było pierwsze tego typu oskarżenie w krajach muzułmańskich. Władze Arabii Saudyjskiej donosiły kiedyś o nieudanym "ataku syjonistów”, w którym jednym z zatrzymanych agentów miał być nieznanego gatunku ptak. Podobnież władze Egiptu tłumaczyły serię ataków rekinów na turystów; miało to być wówczas dzieło Mossadu.
REKLAMA
REKLAMA