Oświadczenie dziennikarzy z 1980 r. "rodziło się w bólach"

Europejskie Centrum Solidarności otrzymało brudnopis oświadczenia dziennikarzy z sierpnia 1980 r., w którym krytykowali sposób informowania przez władzę o strajkach.

2013-02-15, 20:30

Oświadczenie dziennikarzy z 1980 r. "rodziło się w bólach"
Wojciech Charkin

Brulion przekazał Wojciech Charkin, który wtedy pracował w Tygodniku Studenckim "Politechnik".

Oświadczenie brzmiało: "My, polscy dziennikarze, obecni na Wybrzeżu gdańskim w czasie strajku, oświadczamy, że wiele informacji dotychczas publikowanych, a przede wszystkim sposób ich komentowania, nie odpowiadało istocie zachodzących tu wydarzeń. Taki stan rzeczy sprzyja dezinformacji. Istniejąca blokada telekomunikacyjna oraz brak możliwości publikowania materiałów przedstawiających prawdziwy obraz sytuacji, dotyka nas boleśnie i uniemożliwia uczciwe wypełnianie obowiązków zawodowych. Uważamy, że pełne informowanie społeczeństwa o wszystkim, co się dzieje w kraju może tylko sprzyjać rozwiązywaniu sytuacji konfliktowych, a w przyszłości przyczyniać się do rozwoju społecznego".

Jak zaznaczył szef ECS Basil Kerski, brudnopis będzie wystawiony na ekspozycji głównej budowanego właśnie tuż przy gdańskim placu Solidarności Centrum. Wcześniej eksponat zostanie zbadany i opracowany przez specjalistów.

Zobacz serwis specjalny: STAN WOJENNY>>>

Oświadczenie, którego powstanie dokumentuje brudnopis, zostało napisane 25 sierpnia 1980 roku przez dziennikarzy zgromadzonych tego dnia w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. - Inicjatywa powstała w gronie kilku dziennikarzy. Oświadczenie rodziło się w bólach: każde słowo i zdanie było wałkowane czy wykłócane w bardzo emocjonalny sposób - opowiadał w piątek w czasie przekazania dokumentu Charkin.
Ostatecznie pod oświadczeniem podpisało się prawie pięćdziesięciu polskich dziennikarzy, w tym m.in. z "Trybuny Ludu" czy "Życia Warszawy". Oświadczenie zostało dostarczone do Mieczysława Jagielskiego - przewodniczącego komisji prowadzącej w imieniu rządu negocjacje ze strajkującymi, do wydziału prasy KC, Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich oraz Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego (MKS).

Część dziennikarzy zdecydowała się wycofać swoje podpisy z egzemplarza dostarczonego MKS. - Zrobili to m.in. z uwagi na osobiste poglądy polityczne. Niektórzy z kolei kierowali się interesem redakcji, którą reprezentowali"- powiedział Charkin.

pp/PAP 

Polecane

Wróć do strony głównej