O Platformie Oburzonych: inicjatywa dobra, ale...
Politolog dr Bartłomiej Biskup z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że Platforma Oburzonych to dobra inicjatywa, ale "diabeł tkwi w szczegółach”.
2013-03-11, 23:40
Posłuchaj
Pod takim hasłem w najbliższą sobotę spotka się w Gdańsku ponad 100 organizacji, stowarzyszeń i związków zawodowych. Będą obecne takie inicjatywy społeczne i organizacje jak przeciwnicy ACTA, Ratujmy maluchy, czyli rodzice walczący z wysyłaniem sześciolatków do szkół, Krajowe Forum Samorządowe oraz Zmieleni.pl, którzy są za jednomandatowymi okręgami wyborczymi.
Organizator - szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda nie zaprosił do historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej polityków.
Doktor Bartłomiej Biskup uważa, że pomysł jest dobry, bo Platforma Oburzonych skupia ludzi zniechęconych polityką. Pytanie tylko, jakie sobie obiorą cele. Jego zdaniem inicjatywa spotka się z większym zainteresowaniem jeśli krytykować będzie konkretne sprawy.
Politolog zastanawia się, czy Platforma Oburzonych występuje tylko przeciwko rządom Donalda Tuska czy szerzej, przeciwko establishmentowi.
REKLAMA
Zdaniem eksperta Piotr Duda ma pewne cechy osobowościowe, dzięki którym może pociągnąć za sobą ludzi, a na pewno związkowców. Zastanawiał się, czy Piotr Duda będzie wykorzystywał instrumentalnie PiS czy zawiąże jakiś sojusz.
Platforma Oburzonych opowiada się za takimi zmianami w prawie, aby obywatelskie wnioski o przeprowadzenie referendum nie mogły być odrzucane z góry przez parlament. Tak jak to było w przypadku podpisanego przez ponad dwa miliony obywateli wniosku Solidarności o referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego.
pp/IAR
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
REKLAMA