Strajk na Śląsku. Związkowcy zapraszają premiera
Związkowcy podsumowali strajk generalny na Śląsku. Według ich wyliczeń w czynnej akcji wzięło udział 85 tysięcy ludzi.
2013-03-26, 15:51
Posłuchaj
Podczas strajku generalnego na Śląsku nie wyjechało 105 pociągów, 120 autobusów i 65 tramwajów. Zastrajkowało w sumie 160 placówek oświaty, głównie szkół.
Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności zaapelował do premiera, by przyjechał na Śląsk. - Gdyby komisja trójstronna była skuteczna nie doszłoby do tego strajku – wyjaśnił. Jego zdaniem postulaty związkowców nie spotkały się z żadnym odzewem ze strony rządu.
Dominik Kolorz podziękował też wszystkim, którzy przyłączyli się do strajku. Jego zdaniem "akcja odniosła skutek i nie bolała mieszkańców Śląska". Podtrzymał też chęć do dalszych rozmów z rządem.
- Na tę chwilę po wystąpieniu premiera Donalda Tuska, po jego pozytywnej twarzy, mamy nadzieję, że będzie kontynuacja właściwych rozmów. Mamy nadzieję, że nie zobaczymy po raz kolejny buty i arogancji rządowej. Tylko wreszcie spotkamy się ze zrozumieniem i wreszcie będziemy rozwiązywać problemy społeczne - powiedział Kolorz.
REKLAMA
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Premier Donald Tusk powiedział na konferencji, że nie można lekceważyć niepokojów społeczeństwa. Podkreślił, że rząd jest otwarty na rozmowy ze związkami zawodowymi.
IAR, tj
REKLAMA