Kryzys w strefie euro. Kto na nim zyskał?

Międzynarodowa pozycja Międzynarodowego Funduszu Walutowego umocniła się na skutek kryzysu strefy euro, a do opinii dyrektor wykonawczej MFW Christine Lagarde przywiązuje się większą wagę niż do wypowiedzi głów państw - pisze "New York Times".

2013-04-18, 12:43

Kryzys w strefie euro. Kto na nim zyskał?
. Foto: Glow Images/East News

Bez pomocy, rady i pieniędzy MFW strefa euro mogłaby już nie istnieć. Ponad połowa funduszy, jakimi dysponuje Fundusz przeznaczana jest obecnie na pomoc dla eurolandu; MFW dostarczył też jedną trzecią pieniędzy, jakimi w ramach pakietów pomocowych zasilono Portugalię, Irlandię, Grecję i inne kraje na krawędzi bankructwa - przypomina "NYT".
Nawet ci politycy i eksperci, których niepokoi w pewnym stopniu rola, jaką IMF odgrywa w ratowaniu gospodarek unii walutowej, nie widzą dla niej alternatywy, ponieważ strefa euro nie może się obejść bez pieniędzy Funduszu, pochodzących ze składek krajów członkowskich, w tym również Stanów Zjednoczonych i Japonii - wyjaśnia nowojorski dziennik.
MFW odgrywa też rolę zewnętrznego eksperta, który obserwuje sytuację w Unii Europejskiej nie dając się wciągać w spory wynikające z polityk poszczególnych państw. Christine Lagarde potrafi zaprowadzić porządek pośród kłótni i sprzecznych interesów europejskich przywódców - pisze "NYT".
pp/PAP

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej