Kierowca autobusu zabił studentkę. Kara utrzymana
- Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał w mocy wyrok 15 lat więzienia dla kierowcy nocnego autobusu MPK Mirosława Ł. za zabójstwo pasażerki - 21-letniej studentki z Anglii Catherine Z.
2013-04-29, 13:36
Zmiany wyroku i podniesienia kary do 25 lat więzienia domagała się rodzina zamordowanej, występująca w procesie jako oskarżyciel posiłkowy.
Sąd uznał w poniedziałek, że taka kara byłaby rażąco wysoka i utrzymał wyrok sądu okręgowego z grudnia zeszłego roku - 15 lat pozbawienia wolności. Obrońca Mirosława Ł. chciał z kolei uchylenia tego wyrok i ponownego procesu dowodząc, że w niewystarczający sposób wyjaśniono, czy kierowca zdawał sobie sprawę z tego, co robi i czy w rowie, do którego wpadł wraz ze swoją ofiarą była woda. Wniosek ten został przez sąd oddalony.
Krakowska prokuratura oskarżyła Mirosława Ł. o to, że 30 lipca 2011 r. zadał 21-letniej studentce Catherine Z. wiele ciosów w głowę metalowym przedmiotem, a następnie nieprzytomną pozostawił w rowie wypełnionym wodą i błotem, co doprowadziło do jej uduszenia się.
Oskarżony był kierowcą nocnego autobusu w Krakowie. Catherine Z. wracała nim nad ranem do domu po spotkaniu ze znajomymi. Według ustaleń prokuratury pasażerka zasnęła i przejechała przystanek, na którym powinna była wysiąść. Na przystanku końcowym domagała się odwiezienia na poprzedni przystanek. Kierowca ruszył w stronę zajezdni, zatrzymał się jednak po drodze. Pasażerka oświadczyła, że złoży na niego skargę. Kiedy wysiadła, kierowca zabrał 35-centymetrowy gumowy przewód hamulcowy z mosiężną śrubą, który woził ze sobą już od dłuższego czasu, i zaczął bić ją nim po głowie.
Pasażerka broniła się, w wyniku szarpaniny wpadli do rowu wypełnionego wodą. Tam straciła przytomność, upadła twarzą do podłoża. Kierowca, wstając z rowu, oparł się na jej ciele, przez co jeszcze bardziej zagłębiło się ono w błoto. Następnie zabrał pałkę i nie oglądając się za siebie odjechał. Wyrzucił zakrwawione ubranie, wrócił samochodem do domu, a następnie wyjechał na urlop poza Kraków.
21-latka miała podwójne obywatelstwo angielsko-polskie i była studentką historii sztuki w Anglii. Do Polski przyjechała na miesięczna praktykę, którą niebawem miała skończyć.
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
to
REKLAMA