Kopacz: jeśli komisja nie daje sobie rady z uchwałą ws. śmierci Przemyka, to...
Marszałek Sejmu zapowiedziała, że jeśli sejmowa komisja kultury nie może ustalić jednolitego tekstu uchwały w związku z rocznicą śmierci Grzegorza Przemyka, to zwróci się o przekazanie tej sprawy Prezydium Sejmu.
2013-05-16, 13:42
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz przypomniała, że zarówno w tej, jak i w  poprzedniej kadencji Sejmu były przypadki, że komisja kultury nie  potrafiła doprowadzić do konsensusu i jednolitego tekstu uchwały, który  pozwoliłby poprzez aklamację, a więc najwyższe uznanie i jednomyślność  na sali, uczcić pamięć o szczególnych osobach. 
- Jeśli okaże się, że w sprawie rocznicy śmierci Przemyka nie można ustalić jednolitego tekstu uchwały, to kierując się  tradycją i doświadczeniem, poprosimy o to, aby na poziom  Prezydium Sejmu przekazane zostały kompetencje uchwalenia jednolitego tekstu - zaznaczyła.
Jak dodała, nie wiadomo  jeszcze, czy Prezydium przygotowałoby zupełnie nowy tekst, czy będzie  bazować na uchwale zaproponowanej przez komisję kultury.
Posłuchaj archiwalnych dźwięków poświęconych Grzegorzowi Przemykowi w serwisie Radia Wolności>>> 
Tylko minuta ciszy
Na  początku wtorkowego posiedzenia Sejmu posłowie uczcili rocznicę śmierci  Przemyka jedynie minutą ciszy. W porządku obrad nie znalazła się uchwała  w tej sprawie. Na kształt uchwały, zaakceptowany przez sejmową komisję  kultury i środków przekazu, nie zgodził się klub SLD.
Tadeusz Iwiński z Sojuszu domagał się usunięcia z projektu uchwały początkowego fragmentu: "Na polecenie najwyższych władz partyjnych i państwowych  fabrykowano dowody mające obciążać winą za śmierć Grzegorza Przemyka  sanitariuszy pogotowia ratunkowego, zaś ukrywano te, które wskazywały na  milicjantów, jako winnych śmierci maturzysty". 
W  czwartek Iwiński został  na mocy decyzji lidera Sojuszu Leszka Millera odsunięty od prac nad  uchwałą. Według rzecznika partii Dariusza Jońskiego, Iwiński nie konsultował się  ani z klubem, ani z szefem SLD podczas prac nad uchwałą Sejmu. - Iwiński  miał doprowadzić do tego, by projekt uchwały został przyjęty przez  aklamację - powiedział Joński.
Przemyk, 19-letni warszawski  maturzysta, syn opozycjonistki, został 30 lat temu śmiertelnie pobity  przez milicjantów na warszawskiej Starówce. Była to jedna z  najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL lat 80. - do dziś nie do  końca wyjaśniona.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
 PAP, kk