PiS: Sławomir Nowak stchórzył przed komisją infrastruktury
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości są rozczarowani, że minister transportu nie przyszedł na posiedzenie komisji infrastruktury. Chcieli rozmawiać z nim o niejasnościach w jego oświadczeniu majątkowym i o planach budowy dróg.
2013-06-11, 15:25
Posłuchaj
Prawo i Sprawiedliwość zarzuciło we wtorek ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi, że stchórzył, ponieważ nie zdecydował się na udział w zaplanowanym na ten dzień posiedzeniu sejmowej komisji infrastruktury. Według PiS "atmosfera wokół Nowaka gęstnieje coraz bardziej".
Nowak we wtorek poinformował, że nie stawi się na posiedzeniu sejmowej komisji, które zostało zwołane na wniosek posłów PiS w związku z zarzutami medialnymi pod adresem szefa resortu transportu.
Poseł PiS Jerzy Szmit powiedział na konferencji prasowej w Sejmie, że posłowie chcieli porozmawiać z Nowakiem o bardzo ważnych sprawach dotyczących budowy dróg oraz autostrad. - Mamy informacje, które podważają wiarygodność ministra i dowodzą, że mamy do czynienia z chaosem w trakcie budowy dróg i autostrad - mówił Szmit.
PiS chciało ponadto, by minister wytłumaczył się m.in. z informacji podanych przez tygodnik "Wprost" dotyczących jego związków z firmą CAM Media zarabiającą - jak pisał tygodnik "Wprost" - na państwowych kontraktach. Pod koniec kwietnia tygodnik napisał, że minister transportu ma koleżeńskie układy z biznesmenami zarabiającymi na kontraktach z państwowymi firmami i doradzającymi PO. Tygodnik opisał m.in. wizyty ministra w ekskluzywnym klubie w Warszawie, gdzie był zapraszany przez osoby związane ze spółką CAM Media.
Nowak uznał, że artykuł "Wprost" ma charakter insynuacyjny i oparty został na zestawieniu plotek z faktami i postanowił skierować sprawę do sądu. Z kolei prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podania nieprawdy w oświadczeniu majątkowym ministra transportu. Nowak nie wpisał bowiem do niego drogiego zegarka i faktu leasingowania samochodu volvo.
Minister mówił we wtorek w TVP Info, że nie byłby w stanie udzielić żadnej odpowiedzi w sprawie, w związku z którą został wezwany przed komisję, ze względu na toczące się postępowanie. Zapowiedział, że do dyspozycji komisji będzie za to jego zastępca Maciej Jankowski, gdyby posłowie chcieli rozmawiać na temat sytuacji w resorcie transportu.
Politycy PiS mówią, że chcieli rozmawiać z Nowakiem również o planach budowy dróg do roku 2020 roku oraz o tym, jak ten plan ma się do "kontaktów Nowaka z różnymi firmami wykonawczymi". - Chcieliśmy też zapytać ministra o niejasności w jego oświadczeniach majątkowych oraz czy uważa, że nadal powinien pełnić tak odpowiedzialny urząd - dodał Szmit.
- To nie jest wezwanie do cioci na herbatkę na imieniny, ale nawet i cioci się nie odmawia, a co dopiero parlamentowi. Minister kpi i lekceważy relacje między parlamentem a ministerstwem, którego jest kierownikiem. Dajemy panu możliwość, aby wyjaśnił pan swoją niejasną sytuację - zwrócił się do Nowaka Andrzej Adamczyk z PiS. - Nas nie interesuje to, z kim się pan zadaje wieczorami, z kim i gdzie przesiaduje pan nocami, nas interesuje to, jak pan wypełnia swoje konstytucyjne obowiązki - dodał.
Ocenił też, że "atmosfera wokół Nowaka gęstnieje coraz bardziej", a minister transportu "stchórzył oznajmiając, że nie pojawi się na posiedzeniu sejmowej komisji infrastruktury".
REKLAMA
PAP, IAR
REKLAMA