Śmiertelny wypadek w Kielcach. Druga osoba zatrzymana
37-letni mieszkaniec Kielc został zatrzymany w związku z wypadkiem, w którym zginęły dwie starsze kobiety, a kierowca uciekł z miejsca zdarzenia.
2013-06-18, 13:10
Według prokuratury mężczyzna niedługo po zdarzeniu wywiózł sprawcę wypadku swoim samochodem z miasta, za co grozi mu nawet do 5 lat więzienia. Uniemożliwił bowiem - jak wyjaśnił szef Prokuratury Kielce-Zachód Artur Feigel - pobranie od kierowcy materiału do badań toksykologicznych, które miały wykazać, czy w momencie potrącenia był on pod wpływem narkotyków i alkoholu.
Do wypadku doszło 9 czerwca przy ul. Chrobrego w Kielcach. Dwie starsze kobiety zostały potrącone przez BMW, kiedy szły chodnikiem. Obie zginęły na miejscu. Sprawca wypadku odjechał z miejsca zdarzenia. Spalony samochód policja odnalazła dwa kilometry dalej.
34-letni kierowca BMW, który jest podejrzany o to, że śmiertelnie potrącił dwie kobiety i uciekł z miejsca wypadku, został w środę aresztowany na trzy miesiące. Mężczyzna przyznał się do winy. Podczas przesłuchania mówił, że gdy doszło do wypadku, był pod wpływem narkotyków i alkoholu. Twierdził, że wydarzenia niedzielnego popołudnia pamięta wyrywkowo. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Świadkowie twierdzą, że samochodem jechały trzy albo cztery osoby. Na razie nie wiadomo, kto jeszcze był w samochodzie podczas wypadku i kto podpalił pojazd.
REKLAMA
PAP/mk
REKLAMA