Studenci zainteresowani przeszkoleniem wojskowym
Zamiast wakacji – wojskowe szkolenie. Ponad 200 studentów i studentek zgłosiło się na ochotnika na trzymiesięczne przeszkolenie wojskowe. W przyszłości zasilą korpus podoficerów na potrzeby Narodowych Sił Rezerwowych.
2013-07-19, 13:51
Posłuchaj
Zajęcia dla studentów odbywają się w podwarszawskiej jednostce w Zegrzu. Potrwają do końca września – wyjaśnia rzecznik Centrum Szkolenia Łączności, kapitan Krzysztof Baran.
Na kursie nie ma ludzi z przypadku. Przeszli odpowiednią selekcję prowadzoną przez Wojskowe Komendy Uzupełnień. Do tego badania lekarskie, testy psychologiczne i rozmowy kwalifikacyjne. – Zamiast wakacji wybrali wojskowe szkolenie – dodaje kapitan Baran.
Studenci są traktowani jak regularne wojsko. Robią dokładnie to samo, co kiedyś żołnierze zasadniczej służby wojskowej. Wstają o 5:30 rano, od razu idą na ćwiczenia – w tym bieg na trzy kilometry. Potem szkolenie, obiad i kolejna tura treningów i zajęć. Po kolacji chwila wolnego, wieczorna zbiórka i spać. Kursanci muszą być w łóżkach o 21:30. I tak przez najbliższe kilka tygodni.
W tym roku na przeszkolenie zgłosiło się bardzo dużo kobiet. Stanowią one jedną czwartą wszystkich kursantów. Jak same mówią, nie mają taryfy ulgowej, a zadania fizyczne wykonują tak samo, jak ich koledzy. Wszystkie uczestniczki kursu wiążą swoją przyszłość z armią, choć obecnie studiują na cywilnych kierunkach.
Wakacyjne szkolenie zakończy się egzaminem. Kadeci złożą też – podobnie jak robią to żołnierze zawodowi – przysięgę. Za rok najlepsi spotkają się na specjalistycznym szkoleniu w jednostkach, które będą zainteresowane w przyszłości zaoferowaniem im kontraktów.
Studentów do wojskowego przeszkolenia zgłosił w sumie 70 uczelni z całej Polski.
IAR/mk
REKLAMA