"Z PiS-owską propagandową szmatą nie rozmawiam". "Gazeta Polska" pozywa Niesiołowskiego
Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz poinformował, że jego tytuł pozwie do sądu posła PO Stefana Niesiołowskiego.
2013-07-22, 20:20
Dziennikarz "Gazety Polskiej" Samuel Pereira zadzwonił do Stefana Niesiołowskiego z pytaniem na temat podpisywanej przez prezydenta Bronisława Komorowskiego nowelizacji ustawy o armii. Poseł PO jest przewodniczącym sejmowej Komisji Obrony Narodowej (OBN).
Ponieważ dziennikarz nie przedstawił się, Niesiołowski zapytał go, jaką gazetę reprezentuje. Gdy usłyszał, że rozmawia z reporterem "Gazety Polskiej" odpowiedział, że " z pisowską propagandową szmatą nie rozmawia " i rozłączył się.
- Podajemy posła Stefana Niesiołowskiego do sądu z art. 212 kodeksu karnego ["kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo ograniczenia wolności"]. Chyba, że poseł Niesiołowski przedstawi zaświadczenie dowodzące, że w momencie rozmowy z naszym dziennikarzem był niepoczytalny - powiedział redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz dla portalu niezalezna.pl.
Niesiołowski zapytany przez portal rp.pl o komentarz do sprawy, stwierdził, że "jedyne miejsce, w którym przyzwoity człowiek może się spotkać z panem Sakiewiczem to sąd". - To właściwe miejsce - zaznaczył i zapewnił, że nie obawia się procesu.
niezalezna.pl, rp.pl, kk
REKLAMA