Katowice: areszt dla bombiarza utrzymany

Katowicki Sąd Okręgowy utrzymał areszt wobec Marcina L., ponieważ istnieje obawa, że na wolności będzie wpływał na zeznania innych osób.

2013-07-24, 16:01

Katowice: areszt dla bombiarza utrzymany
Sędzia Anna Musiał ogłasza postanowienie Sądu Okręgowego w Katowicach o pozostawieniu podejrzanego Marcina L. w areszcie. Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Ja powiedziała sędzia Anna Musiał, mężczyźnie podejrzewanemu o wywołanie serii fałszywych alarmów bombowych w całym kraju grozi wysoka kara.

Liczba zarzutów rośnie

Mężczyźnie przedstawiono zarzut wywołania fałszywych alarmów i spowodowanie w ten sposób zagrożenia dla życia i zdrowia oraz mienia, za co grozi do ośmiu lat więzienia. Śledczy od początku zapowiadali jednak, że zarzuty mogą zostać rozszerzone o przestępstwa związane z narażeniem na niebezpieczeństwo pacjentów, którzy zostali ewakuowani ze szpitali po fałszywych alarmach. Wymaga to jednak zgromadzenia stosownej dokumentacji ze szpitali oraz opinii biegłego w tym zakresie.

Ewakuacje ze szpitala...

25 czerwca po fałszywych alarmach bombowych w kraju sprawdzono 22 obiekty - szpitale, prokuratury, sądy, komendy policji, centra handlowe i teren przyległy do siedziby Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Ewakuowano ponad 2,7 tys. osób. W akcję zaangażowanych było ponad 400 policjantów. Według resortu spraw wewnętrznych nie było realnego zagrożenia życia i zdrowia obywateli. Autorów wiadomości poszukiwała specjalna grupa policjantów Centralnego Biura Śledczego wspierana przez ABW, podjęto też współpracę ze służbami zagranicznymi.

Wysłał maile z Wysp, a potem... wrócił do Warszawy?
26-latka zatrzymano w końcu czerwca na lotnisku w Pyrzowicach k. Katowic. Według śledczych, e-maile o rzekomych bombach mężczyzna wysłał w Wielkiej Brytanii, gdzie w ostatnim czasie mieszkał.

W chwili zatrzymania miał ze sobą sprzęt elektroniczny, który prawdopodobnie służył do wysyłania informacji z groźbami. Prokuratura otrzymała już opinię biegłego z zakresu informatyki w tej sprawie.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Katowicach, jednak niebawem może je przejąć inna prokuratura, ponieważ prokuratura w Katowicach również została dotknięta wywołanym przez 26-latka fałszywym alarmem bombowym.

REKLAMA

Fałszywe alarmy bombowe - czytaj więcej

mk/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej