Miller: niech Rostowski włoży rękę do kieszeni najbogatszych
Troskę o godne warunki pracy i płacy zastępują chciwość i wyzysk - mówił na Radzie Krajowej SLD Leszek Miller.
2013-09-14, 14:29
Posłuchaj
Polityk podkreślił, że SLD solidaryzuje się z protestującymi związkowcami, bo to na ulicach Warszawy wyrażane są lęki ludzi pracy. Szef Sojuszu zaznaczył, że w Polsce normą jest praca na czarno i zarządzanie poprzez krzyk, szantaż i poniżanie pracowników. Polityk dodał, że po rządach liberalnej prawicy Polska jest liderem europejskim w niechlubnej statystyce umów śmieciowych.
Według Millera rząd stoi na straży wielkiego kapitału, zamiast ograniczać umowy śmieciowe, a minister finansów zadaje jedynie dramatyczne pytania, skąd wziąć pieniądze na poprawę warunków najuboższych. Szef SLD zaproponował, by Jacek Rostowski wyjął rękę z kieszeni najbiedniejszych i włożył ją do kieszeni najbogatszych. Leszek Miller zapowiedział przy tym, że SLD po raz kolejny złoży do laski marszałkowskiej projekt ustawy, który opodatkowuje transakcje bankowe.
Szef SLD przypomniał, że niedawno premier ogłosił koniec kryzysu, którego podobno nie było i powierza gospodarkę niewidzialnej i ślepej ręce rynku. Według Millera kryzys coraz lepiej czuje się w naszym kraju, "siedzi już w salonie i dyktuje warunki domownikom".
Leszek Miller podkreślił też państwo wycofało się z roli arbitra pomiędzy pracownikami a pracodawcami, a Komisja Trójstronna jest atrapą, w której trwają pozorowane negocjacje. Polityk zaapelował też do Jacka Rostowskiego, by ten stanął na czele Komisji Trójstronnej.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, bk
REKLAMA