Kosiniak zaprasza związkowców do Komisji Trójstronnej
Po czterech dniach związkowych protestów przyszedł czas na dialog - powiedział minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz.
2013-09-15, 10:35
Minister ponowił zaproszenie dla związków do powrotu do Komisji Trójstronnej. Najbliższe posiedzenie Komisji ma się odbyć w piątek 20 września w Warszawie.
Pytany  o ocenę sobotniej manifestacji i całego czterodniowego protestu  podkreślił, że w obszarze bezpieczeństwa, spokoju należy je ocenić  pozytywnie.
- Na pewno należy podkreślić, że organizatorzy nie dopuścili  do żadnych zdarzeń nagannych, jakichś zadym czy czegoś takiego. Trzeba  podziękować policji i organizatorom za sprawną organizację - mówił  Kosiniak.
- Jeśli chodzi o samą ideę protestu, to moje zdanie  jest znane - rozumiem, że przez te cztery dni związkowcy mieli robotę do  wykonania. Liderzy związkowi wybrali drogę ulicy, drogę protestu. Teraz  trzeba usiąść i rozmawiać konstruktywnie, dlatego zapraszam do rozmów w  Komisji Trójstronnej w piątek, 20 września - powiedział.
Niezależnie  od całej sytuacji będę zachęcał do dialogu dwustronnego, który jest  stosowany w Europie. W Polsce brakuje nam takiego dialogu między  pracodawcami a związkowcami - dialogu autonomicznego - zaznaczył.
- Skorzystajmy ze wzorców z innych krajów, gdzie dialog autonomiczny ma  siłę - dodał.
W jego ocenie najważniejszy dla pracowników jest  dialog w firmach.
- Coraz mniej rzeczy, oprócz ustaw, będzie decydowane  na poziomie krajowym. Dużo większy nacisk będzie na te ustalenia  powstające na poziomie firmy i to jest nowe wyzwanie dla dialogu -  mówił Kosiniak-Kamysz.
Zaznaczył, że można rozmawiać o  zmianach w ustawie o Komisji Trójstronnej, wzmocnieniu wojewódzkich  komisji dialogu społecznego.
- O tym warto rozmawiać, ale musi się to  odbywać na gruncie obecnie istniejących przepisów prawa. Czyli na  gruncie Komisji Trójstronnej, a nie innych ciał, które nie mają podstaw  ustawowych - stwierdził.
- Tutaj mam podobne zdanie, jak przy  ewentualnych zmianach w ustawie o związkach zawodowych - zmiany  dotyczące związkowców czy pracodawców nie mogą powstawać nigdzie  indziej, tylko w Komisji Trójstronnej, w całkowitej zgodności z zasadami  Międzynarodowej Organizacji Pracy - podkreślił.
Minister  powiedział, że nie wybiera się na niedzielną pielgrzymkę ludzi pracy na  Jasnej Górze w Częstochowie, ale pozdrawia jej wszystkich uczestników.
W  sobotę w kulminacyjnym dniu czterodniowych wspólnych protestów NSZZ  "Solidarność", OPZZ i Forum Związków Zawodowych przez Warszawę przeszła  ok. 100-tysięczna demonstracja.
FZZ, Solidarność i OPZZ opuściły  26 czerwca posiedzenie Komisji Trójstronnej z udziałem premiera Donalda  Tuska. W lipcu centrale związkowe powołały Międzyzwiązkowy Krajowy  Komitet Protestacyjno-Strajkowy.
Związkowcy domagają się  rzeczywistego, a nie pozorowanego dialogu społecznego, wycofania zmian w  Kodeksie pracy, wydłużających okres rozliczeniowy czasu pracy,  przyjęcia ustawy wymuszającej szybszy wzrost płacy minimalnej. Chcą też,  by rząd wycofał się z obowiązującego już podwyższenia do 67 lat wieku  emerytalnego, większych wydatków na pomoc bezrobotnym, ograniczenia  stosowania śmieciowych umów o pracę i podniesienia niezmienianych od  dawna progów dochodowych upoważniających najuboższych do świadczeń  rodzinnych i socjalnych.
Domagają się też odejścia szefa Komisji  Trójstronnej, ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza. Liderzy  central związkowych zapowiedzieli w sobotę w rozmowie z PAP, że nie  pojawią się na zaplanowanym na piątek posiedzeniu, chyba, że rząd wycofa  się z obowiązujących już zmian dotyczących elastycznego czasu pracy i  zmieni się szef Komisji Trójstronnej.
Wspólna akcja protestacyjna związków przebiegała pod hasłem "Dość lekceważenia społeczeństwa".
ps