Duda: rząd dąży do konfrontacji ze związkami
Zdaniem szefa NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, władze poprzez wprowadzanie "antypracowniczych i antyspołecznych rozwiązań" chcą doprowadzić do konfliktu.
2013-09-15, 11:51
Posłuchaj
Piotr Duda wygłosił przemówienie do uczestników 31. Pielgrzymki Ludzi Pracy, która  przybyła w niedzielę na Jasną Górę. Wielu pielgrzymów - głównie  związkowców z "Solidarności" - przyjechało do Częstochowy prosto z  Warszawy, gdzie przez ostatnie cztery dni trwały związkowe protesty  przeciwko polityce rządu.
- O trudnych sprawach trzeba rozmawiać,  trzeba prowadzić dialog, ale nasza władza nie chce dialogu, nie chce  kompromisu, chce konfrontacji. Wprowadzając antypracownicze,  antyspołeczne prawo, wmawia nam, że wszystko wie lepiej. Przerzuca w ten  sposób skutki kryzysu na polskich pracowników, na polskie rodziny. Tak  nie można robić - powiedział Duda.
Jego zdaniem, w kryzysie  powinniśmy wspólnie i sprawiedliwie ponosić jego ciężary, a w okresie  dobrej koniunktury wspólnie czerpać korzyści. - Dzisiaj jest dokładnie  odwrotnie. Państwo coraz głębiej sięga do kieszeni obywateli, łatając  dziurę w budżecie, którą samo zrobiło. Jedni coraz bardziej się bogacą, a  pracowników i ich rodziny dotyka coraz większe ubóstwo, bezrobocie oraz  coraz wyższe koszty utrzymania - ocenił szef "Solidarności".
Protesty związkowców w Warszawie - czytaj więcej>>> 
"To rząd antypracowniczy,  antyspołeczny, antyobywatelski"
Duda stwierdził, że "rząd premiera Tuska to rząd antypracowniczy,  antyspołeczny, antyobywatelski". Przypomniał, że ostatnie protesty w Warszawie odbyły się pod hasłem  "Dość lekceważenia społeczeństwa", a były walką o prawa pracownicze i  realizację postulatów społecznych z sierpnia 1980 roku. Jego zdaniem,  większość z nich do dziś nie została spełniona.
Przytoczył słowa ks.  Jerzego Popiełuszki, który na początku lat 80. ubiegłego wieku  zainicjował Pielgrzymkę Ludzi Pracy: "Człowiek nie jest w stanie dobrze  pracować, gdy nie widzi sensu pracy". Duda wskazał, że pracując, pracownik powinien "zarobić  na utrzymanie rodziny, na swoje emerytury, na wypoczynek po ciężkiej  pracy, na leczenie i osobisty rozwój". Ocenił, że obecnie w szczególnie  trudnej sytuacji są ludzie młodzi, a także ci zatrudnieni na czarno lub  na tzw. umowach śmieciowych. 
"Walczymy i będziemy walczyć"
Duda zadeklarował, że  Solidarność "walczy i będzie walczyć dopóki, dopóty złe przepisy nie  zostaną wyrzucone do kosza". - Politycy  koalicji rządzącej tworzą złe prawo. Nie  możemy czekać z  założonymi rękami, że ktoś za nas będzie walczył o prawa  pracownicze.  Dlatego protestujemy, budujemy siłę, dzięki której  będziemy mogli mieć  wpływ na nasze państwo, na nasze warunki pracy, na  nasze życie -  powiedział Duda.
Szef "Solidarności" podkreślił, że związek ma dobre rozwiązania merytoryczne, m.in. przygotował projekty ustaw o  oskładkowaniu umów śmieciowych oraz o agencjach pracy tymczasowej. "S"  przygotowała też projekt w sprawie zmiany ustawy o płacy minimalnej.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>   
 PAP, kk