Zamieszki pod Moskwą. Mieszkańcy starli się z policją

Około 350 osób wzięło udział w zamieszkach w podmoskiewskim Birulewie. Policja zatrzymała 7 osób, a Minister Spraw Wewnętrznych ogłosił alarm pod kryptonimem „Wulkan”.

2013-10-13, 18:20

Zamieszki pod Moskwą. Mieszkańcy starli się z policją
Rosyjska policja. Foto: Pavel Medzyun/Wikimedia Commons

Posłuchaj

Około 350 osób wzięło udział w zamieszkach w podmoskiewskim Birulewie. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR).
+
Dodaj do playlisty

W nocy z czwartku na piątek nieznani sprawcy śmiertelnie ranili nożem 18-letniego mieszkańca Birulewa. W sobotę jego sąsiedzi zorganizowali demonstrację, domagając się ujęcia zabójcy oraz dymisji naczelnika rejonowej administracji i szefa miejscowej policji. W niedzielę ponownie wyszli na ulicę.

Ponieważ o napad na osiemnastolatka podejrzewany jest emigrant, mieszkańcy Birulewa wtargnęli do centrum handlowego, w którym pracują emigranci. Zdemolowali stoiska i rozrzucili wewnątrz świece dymne, wywołując pożar. Zaatakowali również interweniujących policjantów, obrzucając ich kamieniami. Bijatyka trwała kilkadziesiąt minut.

Jej uczestnicy uważają, że władze zbyt liberalnie traktują emigrantów, którzy coraz częściej są sprawcami ciężkich przestępstw. Obawiając się wybuchu zamieszek w innych rejonach Moskwy, minister spraw wewnętrznych Władimir Kałakolcew ogłosił alarm i wezwał na służbę wszystkich funkcjonariuszy stołecznej policji.

IAR/MP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej