Szef BBN: obecnie wszystkich można podsłuchać
Od dawna wiadomo, że wszyscy wszystko mogą usłyszeć. Chodzi o to,co nie jest zaszyfrowane, co nie jest chronione, co nie jest skryte. Są takie techniczne możliwości – mówił w Trójce Stanisław Koziej.
2013-10-28, 09:30
Posłuchaj
Czy w związku z amerykańską aferą podsłuchową powinno się odbyć posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego? Apeluje o to Zbigniew Ziobro, prezes Solidarnej Polski. – Nie wykluczone, że ten temat może być rozpatrzony na następnym posiedzeniu RBN, które jest w listopadzie. Najpierw jednak trzeba zebrać informacje – mówił Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, w ”Salonie politycznym Trójki”. Dodał, że rekomendacje w sprawie wniosku Zbigniewa Ziobry złoży prezydentowi, gdy otrzyma informacje od odpowiednich państwowych służb.
Gen. Koziej zapewnił, że Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zajmuje się cyberbezpieczeństwem. Dodał, że nie ma tutaj wciąż odpowiednich procedur, świadomości u decydentów. Zdaniem gościa Trójki, problemy w tym zakresie mają i inne kraje europejskiej.
Czy podsłuchy to normalność, o której się milczy, czy coś ponadstandardowego? Szef BBN odpowiada, iż są trzy wymiary tej sprawy. - Od dawna wiadomo, że wszyscy wszystko mogą usłyszeć. Chodzi o to, co nie jest zaszyfrowane, co nie jest chronione, co nie jest skryte – wszyscy mogą tousłyszeć, bo takie są możliwości techniczne – powiedział szef BBN. Zaznaczył, że oprócz tego jeszcze są regulacje prawne, które powinno się przestrzegać. Przepisy są różne w różnych krajach, relatywnie więcej swobody mają służby amerykańskie, po zmianie prawa w związku z zagrożeniem terroryzmem. Zdaniem gen. Kozieja, potrzebne byłyby w tym zakresie międzynarodowe uregulowania.
Stanisław Koziej uważa przy tym, że jeśli są dowody, że kanclerz Niemiec była celowo podsłuchiwana, trzeba żądać od sojusznika wyjaśnień.
REKLAMA
Czy Polska nie powinna jeszcze raz wystąpić o pomoc prawną w sprawie ostatniej rozmowy braci Kaczyńskich? Prokurator Generalny Andrzej Seremet twierdzi, że taka rozmowa nie istnieje. Szef BBN mówi, że należy zapytać Seremeta, czy zamierza wystąpić ponownie z wnioskiem w tej sprawie.
Szef BBN przekonywał, że reforma systemu dowodzenia jest zgodna z konstytucją. Ocenił, że wniosek PiS do Trybunału Konstytucyjnego zawiera błędy. PiS mówi, że są likwidowane dowództwa sił zbrojnych. Według szefa BBN nie jest to likwidacja tylko zmiana. Według niego PiS nie rozumie, czym jest dowodzenie rodzajami sił zbrojnych we współczesnych operacjach. Zaznaczył, że obecnie np. w Afganistanie jest połączone dowództwo sił zbrojnych.
Trójka/agkm
REKLAMA