Nadmierne spożycie alkoholu. Socjolog: Litwa poradziła sobie z tym problemem

2024-04-20, 11:50

Nadmierne spożycie alkoholu. Socjolog: Litwa poradziła sobie z tym problemem
Alkohol. Socjolog: Polacy piją za dużo i za często. Foto: guys_who_shoot/shutterstock

- Poważnym problemem są tzw. małpki, z powodu których bardzo wzrosło spożycie alkoholu zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet. Można je schować w damskiej torebce czy kieszeni kurtki, są zawsze pod ręką - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl dr hab. Beata Hoffmann, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Zwraca też uwagę, w jaki sposób z problemem nadmiernego spożycia alkoholu poradziła sobie Litwa.

Łukasz Lubański (portal PolskieRadio24.pl): W Polsce toczy się ożywiona dyskusja o dostępności alkoholu, np. na stacjach benzynowych, ale też o nocnej prohibicji. Słusznie ten temat jest podejmowany?

Dr hab. Beata Hoffmann: Wszelkie działania, które mogą przyczynić się do spadku spożycia alkoholu, są pozytywne. W Polsce jest ono naprawdę na wysokim poziomie. Ograniczenie sprzedaży nocą może chociażby poprawić komfort mieszkańców, albowiem przystopuje imprezowy styl życia niektórych sąsiadów.

Wspomniane pomysły mogą do pewnego stopnia działać prewencyjnie, natomiast na pewno nie rozwiążą całościowo problemu nadmiernej konsumpcji alkoholu.

Jakie inne działania profilaktyczne mogą okazać się skuteczne?

Na przykład usuwanie przydrożnych reklam alkoholu, które de facto są skierowane do kierowców i pasażerów. One mogą budzić pewne skojarzenia, na zasadzie - ktoś podjedzie na stację i zachęcony reklamą pomyśli: "A co mi zaszkodzi jedno piwo?". Zapewne jedno-dwa czy nawet kilka piw jego zdrowiu nie zaszkodzą, ale jeżeli po spożyciu wsiądzie za kierownicę, to już może spowodować wypadek.

Odnośnie działań ograniczających sprzedaż - najbardziej radykalnym przykładem jest Litwa. Zgodnie z danymi WHO jeszcze dekadę temu w tym kraju spożywano najwięcej alkoholu na świecie. W latach 2014-2018 problem był na tyle poważny, że na przełomie roku 2017 i 2018 wprowadzono restrykcyjną Ustawę o kontroli alkoholu.

Na czym polegały wprowadzone regulacje?

Ograniczono zasady, w tym godziny i miejsca sprzedaży alkoholu. Obecnie nabyć i spożywać alkohol mogą osoby, które ukończyły 20 lat. Zakaz spożycia obejmuje samochody, transport publiczny, stadiony, parki czy plaże. Ponadto nie można reklamować alkoholu w mediach społecznościowych. A podczas imprez masowych sprzedawany jest jedynie alkohol niskoprocentowy (do 7,5 proc.). W dodatku podwyższono akcyzę na alkohol.

Jak zareagowało społeczeństwo?

Buntowało się. Dochodziło do głośnych protestów społecznych. W końcu akcyza na trunki wysokoprocentowe wzrosła o 23 proc., a na wino i piwo o 112 proc.

To bardzo dużo.

Tak, do tego w 2019 r. wprowadzono zakaz produkcji i reklamowania bezalkoholowego szampana dla dzieci. Następnie wprowadzono zakaz produkcji zabawek, artykułów spożywczych i innych towarów, które swoim kształtem i wzorem mogły przypominać napoje alkoholowe.

Jaki jest skutek tych rozwiązań?

Statystyki wykazały znaczny spadek spożycia alkoholu, w tym wśród młodych osób. Spadła liczba zachorowań i zgonów związanych z alkoholem (w tym liczba zgonów wywołanych tym czynnikiem w niedziele i poniedziałki). Jednocześnie pojawiła się moda na piwo bezalkoholowe - jego konsumpcja wzrosła o 100 proc.

Czyli podziałało.

Odnotowano też drugi - tym razem negatywny - trend. Mianowicie znacznie rozwinęła się szara strefa w obszarze handlu alkoholem. Wzrosła akceptacja społeczna dla tego procederu. Rozwija się też turystyka alkoholowa.

Co to oznacza?

Coraz więcej Litwinów kupuje trunki za granicą. Szczególny udział w tej statystyce mają maturzyści, wybierający się w tym celu do Polski czy na Łotwę.

Niemniej wprowadzone regulacje przyniosły więcej korzyści niż negatywnych skutków. Zwłaszcza że równolegle do ograniczeń promowano zdrowy styl życia. Położono nacisk na edukację - uświadamianie, jak można spędzać czas wolny, a także jak świętować - bez alkoholu. A jeżeli już z alkoholem, to z umiarem.

Ale obecna koalicja rządowa na Litwie zamierza zliberalizować prawo w tym zakresie. Choćby obniżyć wiek, od którego można nabyć alkohol. Nie wiadomo, czy - jeżeli zmiany sprzed kilku lat zostaną wycofane - pozytywny trend się utrzyma, czy może zostanie odwrócony, a cały wysiłek zaprzepaszczony.

Istnieje jednak szansa, że obowiązujące restrykcje w trwały sposób wpłynęły na zmianę podejścia do alkoholu. Czytałam wywiady z osobami, które niegdyś bardzo dużo piły i podążały drogą alkoholową, aż w końcu zdecydowały się znacznie ograniczyć spożycie. Twierdzą, że obecnie lepiej funkcjonują.

Wracając do Polski. Od lat słyszymy, że poważnym problemem są tzw. małpki.

Z powodu małpek bardzo wzrosło spożycie alkoholu. Nie tylko wśród mężczyzn, ale też wśród kobiet. Jeżeli ktoś idzie do pracy, na spacer czy do kina, raczej nie kupi pół litra wódki, ale już małpkę - tak, wszakże można ją schować w damskiej torebce czy kieszeni kurtki. To jest inny koszt i inna sytuacja. Jeżeli mamy ochotę na jeden i wyłącznie jeden kieliszek wina, to nie kupimy butelki, ale w przypadku napoi wysokoprocentowych już taka możliwość jest.

Czytaj także:

Małpki są zawsze pod ręką. Jeżeli zaś chodzi o stacje benzynowe, dla mnie jest niepojęte - po co alkohol tam jest? Skoro nie ma sprzedaży alkoholu w urzędach, uczelnianych bufetach, na siłowniach i w wielu innych miejscach, nie powinno go być również na stacjach benzynowych, które służą czemuś innemu. Alkohol nie jest produktem pierwszej potrzeby

Pomysły ograniczenia dostępu do alkoholu wywołują jednak liczne głosy oburzenia.

Takie koncepcje mogą się nie podobać. Tyle że problem jest bardzo poważny. Polacy piją za dużo i za często.

Razi mnie, gdy widzę tak wybitnych i cenionych sportowców, jak Adam Małysz i Krzysztof Hołowczyc, reklamujących markę piwa. Co prawda w tym przypadku mówimy o piwie bezalkoholowym, ale jednak... Za sprawą takich kampanii piwo staje się czymś powszechnym, normalnym; niekiedy ludzie przestają się zastanawiać, czy jego picie może mieć negatywne skutki. To jest ostatni produkt, jaki powinien reklamować sportowiec, szczególnie związany ze sportami samochodowymi.

- rozmawiał Łukasz Lubański

wmkor

Polecane

Wróć do strony głównej