Prąd z OZE. Ekspert wskazuje na jeden kluczowy problem

- Ogólnopolscy operatorzy systemu energetycznego muszą go dostosować do odbioru energii z OZE, to jeden z podstawowych problemów naszej transformacji energetycznej - powiedział w Polskim Radiu 24 inż. Franciszek Buchta, ekspert ds. planowania rozwoju systemu elektroenergetycznego i podłączeń instalacji OZE do sieci.

2024-10-30, 19:45

Prąd z OZE. Ekspert wskazuje na jeden kluczowy problem
Ogólnopolska sieć elektroenergetyczna ma duży problem z odbiorem prądu z OZE z powodu niższego napięcia niż typowych elektrowni węglowych. Foto: shutterstock.com

Wielka Brytania zamknęła dziś swoją ostatnią elektrownię węglową. Polska jak na razie nie ma definitywnej daty odejścia od węgla jako podstawowego paliwa w energetyce. W opinii gościa audycji jedyną alternatywą dla węgla jest OZE. W naszym kraju nadal ponad połowę produkcji energii jako źródło ma węgiel.

Posłuchaj

Inż. Franciszek Buchta gościem Marty Hoppe (Zmiana klimatu) 23:09
+
Dodaj do playlisty

- Podstawowym problem w rozwoju OZE w Polsce jest przyłączenie do systemu energoelektrycznego. Chodzi o duże instalacje rzędu kilkudziesięciu megawatów, a nawet 200 megawatów. Tu nie chodzi o przydomowe instalacje OZE, ale o systemowe zasilanie systemu prądem z największych farm wiatrowych i solarnych. Obecnie każdy wniosek o wydanie warunków przyłączenia takiej instalacji do ogólnokrajowego systemu energetycznego prawie w 100 procentach przypadków spotyka się z odmową wydania warunków przyłączenia. Można odnieść wrażenie, że to, co udało się przyłączyć do systemu, to już zostało zrobione. Dlatego trzeba szybko udrożnić całą procedurę - tłumaczył Franciszek Buchta w audycji "Zmiana klimatu".

Brakuje taniej energii, a prądu z OZE nie odbiera system energetyczny?

W opinii gościa Polskiego Radia 24 tylko w zeszłym roku w odmowach warunków przyłączenia mieliśmy potencjalnie aż 84 gigawaty mocy.

- To prawie trzy razy więcej mocy niż teraz mamy w całym krajowym systemie energetycznym, tej mocy szczytowej. Ale to trochę przeszacowane wyliczenia, bo inwestorzy wiele razy składali podania na tę samą inwestycję, stąd tak duża liczba megawatów niewpuszczonych do systemu. Są też znane przypadki dobrze przygotowanych inwestycji, gdy inwestor miał już wszystkie zgody budowlane (np. warunki zabudowy) i inne zezwolenia, takie jak decyzje środowiskowe. I nagle po całym cyklu przygotowań, który często trwa dwa lata, inwestorzy dowiadywali się, że nie będzie miał kto odbierać od nich tej zielonej energii - zaznaczył. 

REKLAMA

System energetyczny nie ma jak odbierać prądu z OZE?

- Podstawowym powodem jest niewystarczający stan sieci energetycznych, czyli zbyt małe możliwości przesyłowe, co wynika z jej przestarzałej infrastruktury, która powstała ponad 40 lat temu. Choć są przypadki, gdy sieć ma po 70 lub 80 lat i nic jej nie brakuje. System elektroenergetyczny był tak rozwijany, że dominowały elektrownie systemowe, które produkowały prąd, który był potem przesyłany kablami o napięciu 110 kilowoltów. A teraz okazuje się, że OZE oferuje napięcie średniego i niskiego poziomu, a system nie ma jak odebrać tego prądu, bo nie był do tego zaprojektowany. Przez wiele lat operatorzy systemu elektroenergetycznego nie zrobili tyle, ile mogli, aby go dopasować do prądu z OZE - dodał Buchta.



***
Audycja: Zmiana klimatu
Prowadzi: Marta Hoppe
Gość: inż. Franciszek Buchta, ekspert ds. planowania rozwoju systemu elektroenergetycznego i podłączeń instalacji OZE
Data emisji: 30.10.2024
Godzina emisji: 19.06

PR24/sw/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej