Kresy pamiętają
W 1944, w rok po Krwawej Niedzieli Wołyńskiej, mordy odbyły się również w Galicji – w Małopolsce Wschodniej. Dzień 11 lipca został uchwalony Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian.
2014-07-11, 20:35
Posłuchaj
W Warszawie odbyły się uroczystości upamiętniające wydarzenia z okresu II Wojny Światowej – ludobójczej rzezi kresowian. Patronami tegorocznych obchodów byli: Weronika Wąsik – komendantka Obwodu BCh w Buczaczu, zamordowana przez UPA w nocy z 12 na 13 marca 1944 r. oraz o. Ludwik Wrodarczyk – zamordowany przez UPA z 6 na 7 grudnia 1943 r. we wsi Karpiłówka.
Świadomość zbrodni
Krwawego, zbrodniczego mordu na polskiej ludności dokonywały w latach 1943-1945 Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów oraz Ukraińska Powstańcza Armia. Wydarzenia z tego okresu coraz wyraźniej wyrysowują się w świadomości Polaków.
– W związku z naszą działalnością i nagłośnieniem w mediach, te wydarzenia przebijają się do świadomości Polaków coraz głębiej, głównie młodego pokolenia. Wielu ludzi jeszcze 10 lat temu nic nie wiedziało na ten temat. Dzięki zeszłorocznym obchodom o tych wydarzeniach Polacy wiedzą coraz więcej – Jan Engelgard, Społeczny Ogólnopolski Komitet Obchodów 70. Rocznicy Banderowskiego Ludobójstwa w Małopolsce Wschodniej.
Obecność nacjonalizmu na Ukrainie dziś
Mogłoby się wydawać, że ruchy narodowe nie są już tak rozpowszechnione, jak ma to miejsce w czasie wojen. Jak się jednak okazuje, nacjonalizm na Ukrainie ma się bardzo dobrze.
REKLAMA
– Zachodnia Ukraina przeżywa obecnie renesans nacjonalizmu. Mamy do czynienia wprost z kultem OUN-UPA. Możemy mówić o upamiętnieniach, jak pomniki i uroczystości. Z naszych badań zaś wynika, że ok. 1/3 rządu ukraińskiego w Kijowie opowiada się za tradycją Ukraińskiej Powstańczej Armii – powiedział Gość PR24.
REKLAMA