Przeciw Pracy Dzieci
Aktywni zawodowo nieletni nie są w Polsce czymś nadzwyczajnym, a ich zatrudnienie podlega różnym obostrzeniom wynikającym z kodeksu pracy. Czasem jednak granica między pracą, a wykorzystaniem jest bardzo cienka.
2014-06-12, 12:02
Posłuchaj
W Polsce nie występuje zjawisko niewolniczego wykorzystywania dzieci do pracy najemnej. Pracę osób, które ukończyły 16 rok życia, a nie przekroczyły 18 regulują odpowiednie przepisy kodeksu pracy. Nieletni muszą także ukończyć co najmniej gimnazjum oraz posiadać świadectwo lekarskie stwierdzające, że praca określonego rodzaju nie zagraża ich zdrowiu.
Ochrona prawna pracujących dzieci
Trudno oszacować ile dokładnie jest aktywnych zawodowo dzieci w Polsce. Istnieje obowiązek kontroli w przypadku zatrudnienia osoby nieletniej, a na pracę dziecka zgodę musi wyrazić także opiekun prawny. Nieletnich można zatrudnić jedynie w określonych branżach.
– Zatrudnianie dzieci jest dozwolone jedynie w kilku branżach: kulturalnej, artystycznej, sportowej i reklamowej. Pracodawca, który chciałby zatrudnić dziecko musi mieć przede wszystkim pisemną zgodę rodzica. Musi mieć także opinię poradni psychologiczno-pedagogicznej ze względu na rozwój dziecka. Potrzebne jest również oświadczenie lekarza i zgoda dyrektora szkoły. Pracodawca o zezwolenie występuje do inspektora pracy – wyjaśniała w PR24 Maria Kacprzak-Rawa z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie.
– Umowa o pracę z osobą nieletnią po 16 roku życia może zostać rozwiązana przez opiekuna dziecka. Jeśli mówimy o przedziale wiekowym 13-16 lat, to umowę taką może zawrzeć tylko rodzic i potrzebna jest zgoda Inspektoratu Pracy – uzupełniał mecenas Łukasz Supera, ekspert ds. prawa pracy.
REKLAMA
Praca dzieci na wsi
W kontekście zatrudnienia nieletnich zawsze powraca temat prac polowych dzieci na wsi. Jest to pewnego rodzaju tradycja na terenach rolniczych, że dziecko pomaga w utrzymaniu gospodarstwa. Często jednak praca jest ciężka i może zagrażać zdrowiu i życiu dziecka.
– Możemy jedynie przypominać o bezpieczeństwie dzieci podczas prac polowych. Bardzo często brakuje jednak wyobraźni rodzicom dzieci, które pozostawione są w gospodarstwie lub przebywają w polu i podejmują się niebezpiecznych działań. Nasze apele odnoszą pozytywny skutek i liczba wypadków spada – mówiła Maria Kacprzak-Rawa.
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA