Dobroczynność po polsku

Polacy coraz chętniej pomagają osobom potrzebującym, ale czynią to jednak nieregularnie, zazwyczaj w okresie przedświątecznym lub przy okazji rozliczeń podatkowych. W Polskim Radiu 24 dr Joanna Szymoniczek z Instytutu Studiów Politycznych PAN mówiła, jak wygląda dobroczynność po polsku.   

2016-01-26, 19:14

Dobroczynność po polsku
Polacy najchętniej przekazują datki podczas dużych zbiórek, np. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czy akcji Caritas. Foto: flickr/recompose

Posłuchaj

26.01.16 Dr Joanna Szymoniczek: „Wciąż uczymy się dobroczynności i tego, jakie są formy wsparcia potrzebujących (…)”.
+
Dodaj do playlisty

Polacy najchętniej przekazują datki podczas dużych zbiórek, np. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czy akcji Caritas. Wedle badań taką formę dobroczynności preferuje 41 proc. Polaków. Nieco mniej, bo 34 proc., woli przekazywać 1 proc. podatku na organizacje pożytku publicznego. Statystyki Ministerstwa Finansów pokazują, że co roku decyduje się na taki krok coraz więcej osób.

– Wciąż uczymy się dobroczynności i tego, jakie są formy wsparcia potrzebujących. Polacy pomagają przede wszystkim finansowo. Są to niewielkie kwoty, ale jesteśmy w stanie zdobyć się na taki gest i włączyć się w akcje pomocy dzieciom – dr Joanna Szymoniczek.

– Dużo gorzej jest z regularnym wsparciem organizacji pomocowych. Natomiast bardzo niechętnie chcemy poświęcać swój czas. Wychodzimy z założenia, że łatwiej jest wrzucić kilka złotych do puszki niż jednorazowo pojawić się w organizacji charytatywnej i poświęcić dzień pomagając swoimi kompetencjami – dodała gość Polskiego Radia 24.

Więcej o polskiej dobroczynności w całej rozmowie.

Polskie Radio 24/gm/pj

Polecane

Wróć do strony głównej