Kultura i polityka
Zamieszanie międzynarodowe związane z kryzysem ukraińskim ma nie tylko reperkusje polityczne. Zaplanowane na przyszły rok obchody Roku Polski w Rosji decyzją rządu w Warszawie zostały odwołane.
2014-07-29, 15:04
Posłuchaj
Współpraca kulturalna byłaby okazją do ocieplenia relacji między Warszawą a Moskwą. Jednak w obecnej sytuacji geopolitycznej realizacja Roku Polskiego w Rosji okazuje się niemożliwa.
- Decyzja jest bardzo dobra i odważna. Jednak dotychczas, bez względu na sytuację polityczną, współpraca polsko-rosyjska na poziomie kultury układała się właściwie – mówiła w Polskim Radiu 24 Sławomira Łozińska, aktorka i działacz kultury.
Nie tylko kultura
Wydarzenie, związane z deklaracją ministrów spraw zagranicznych Polski i Rosji „Program 2020 w relacjach polsko-rosyjskich” miało dotyczyć nie tylko kultury, lecz także gospodarki i nauki.
- Rok Polski w Rosji miał być promocją całego kraju. Tego typu wydarzenia nie są jedyną szansą na nawiązanie współpracy między dwoma państwami, ale odgrywają duże znaczenie. Decyzja o odwołaniu inicjatywy jest więc pewnego rodzaju szokiem - dodał Gość PR24.
REKLAMA
Co by było, gdyby
Na odwołanie Roku Polskiego w Rosji złożyło się wiele czynników – jednym z nich było rozbicie się malezyjskiego samolotu na wschodzie Ukrainy. Nieustające zawirowania Pol ityczne mogłyby mieć negatywny wpływ na zainteresowanie inicjatywą w Rosji.
- Podjęcie takiej decyzji nie wynika jedynie z politycznej poprawności. Być może zostalibyśmy zepchnięci w jakieś prowincjonalne rejony i zainteresowanie ze strony mediów i widowni nie byłoby zbyt duże. Mogłoby także dochodzić do konfrontacji, w których polityka dawałaby o sobie znać poprzez artystów - zauważyła Sławomira Łozińska.
PR24/MP
REKLAMA