Woodstock przyciąga młodych
Początek sierpnia to prawdziwe święto muzyki – nie tylko rockowej czy punkowej. Rokrocznie w inicjatywie sterowanej przez Jurka Owsiaka uczestniczą tysiące młodych ludzi z różnych zakątków Polski i Europy. Przystanek Woodstock to największy festiwal w kraju.
2014-08-04, 15:50
Posłuchaj
W tym roku odbyła się już dwudziesta, jubileuszowa edycja Przystanku Woodstock, inicjatywy inspirowanej legendarnym festiwalem, który odbył się pod koniec lat 60. ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych.
20 – letni festiwal
Według szacunków organizatorów w tegorocznym festiwalu uczestniczyło 750 tysięcy ludzi. Przystanek Woodstock to jednak nie tylko masa ludzi kochających muzykę i dziesiątki koncertów polskich oraz zagranicznych wykonawców, lecz także między innymi tradycyjne kąpiele błotne.
- Niektórzy twierdzą, że Przystanku Woodstock nie należy nazywać festiwalem. Ci, którzy tak twierdzą zestawiają tę imprezę z OFF Festiwalem czy Openerem. Ich zdaniem te festiwale znacznie różnią od tego w Kostrzynie nad Odrą. Na początku mówiło się, ze festiwal powstał po to, by podziękować wolontariuszom zaangażowanym w zbiórkę pieniędzy w ramach WOŚP. Wówczas uczestniczyło w nim ok. 30 tys. fanów muzyki. Dziś Przystanek Woodstock jest już wydarzeniem medialnym - w PR24 mówił Kamil Szwarbuła, reporter Informacyjnej Agencji Radiowej, który był obecny w Kostrzynie nad Odrą.
Słuchacze z całego świata
Przystanek Woodstock jest największym europejskim festiwalem. Każdego roku przyciąga coraz więcej słuchaczy. Wśród nich są głównie Polacy, a także Brytyjczycy, Niemcy.
REKLAMA
- O przystanku można powiedzieć, że jest to już impreza rangi światowej. W trakcie tegorocznego festiwalu spotkałem ludzi wielu narodowości, w tym dwie dziewczyny z Chile. Dlatego nie bez przyczyny mówi się, że przystanek jest jedną z najpopularniejszych imprez plenerowych na świecie. Nic w tym dziwnego, bo można się świetnie bawić nie płacąc za to - dodał Kamil Szwarbuła.
PR24
Polecane
REKLAMA