Zbigniew Herbert jako rysownik

2014-11-01, 19:36

Zbigniew Herbert jako rysownik
. Foto: bn.org.pl

W związku z 90. rocznicą urodzin Zbigniewa Herberta w Bibliotece Narodowej otwarto wystawę „Inna perspektywa. Notatki Zbigniewa Herberta z muzeów”, która ukazuje inne oblicze tego wybitnego poety, eseisty i dramaturga. Niewiele osób wie, że Herbert również rysował, a właściwie szkicował – fragmenty architektury, fragmenty obrazów, które go jakoś urzekły. Jego rysunki będzie można oglądać w korytarzach biblioteki do końca grudnia.

Posłuchaj

01.11.14 Piotr Duma „Przejście po galeriach za pośrednictwem tych szkiców Herberta jest fascynującą przygodą (…)”
+
Dodaj do playlisty

Herbert oprócz tego, że był pisarzem, wyrażał się również jako rysownik i miłośnik antyku oraz sztuki klasycznej, którymi inspirował się w swojej twórczości. Trzydzieści spośród 1800 szkiców obrazów, z których zostały zaczerpnięte – to podstawowy zbiór prezentowany na wystawie.

– Zbigniew Herbert oprócz tego pierwszego języka, którego używał do spisywania dla siebie najważniejszych rzeczy w postaci poezji, używał też szkiców do tego, by notować wrażenia z podróży, wizyt w galeriach i muzeach. Te szkice bardzo rzadko pokrywają się tematycznie z tym, o czym pisał poeta w swoich wierszach. Te dzieła plastyczne i obrazy, które najbardziej odbiły się w jego duszy, chciał wyrazić w poezji, zaś te, które chciał zapamiętać, domagały się wyrażenia w szkicach– mówił w Polskim Radiu Piotr Duma, projektant wystawy.

Nietypowa przestrzeń – biblioteka

Interesującą stroną wystawy jest to, że odbywa się ona w bibliotece – a dokładniej szkice rozwieszone są na jej korytarzach. Projektanci wystawy chcieli w ten sposób przenieść atmosferę kontemplacji sztuki malarskiej do świątyni słowa.

– To, co nas zainteresowało i wyzierało z tych rysunków to atmosfera kontemplacji. Zależało nam na tym, by oddać właśnie ten klimat. Przestrzeń wystawnicza nie jest oczywista – jest ona w korytarzu biblioteki, bowiem chcieliśmy się oddzielić od przestrzeni czysto muzealnej – tłumaczyła Aneta Faner, projektantka wystawy.

Herbert ironiczny

Inna perspektywa polega nie tylko na tym, że odkrywamy Herberta jako rysownika, lecz także zapoznajemy się z jego poczuciem humoru, którego niekiedy tak trudno odnaleźć w jego poezji lubującej się w tragedii greckiej.

– Herbert poprzez przerysowanie łba śmiejącego się konia, wyraźnie sugeruje, że w tym wszystkim jest poczucie humoru i gest, który pozwala nam na czytanie go w sposób odciążający. Apelujemy więc, by nie pozbawiać Herberta ironii – powiedział Łukasz Wojtysko, kurator wystawy w Bibliotece Narodowej.

PR24/Dominika Dziurosz-Serafinowicz

Polecane

Wróć do strony głównej