Koniec wyprzedaży polskiej ziemi

Od 1 stycznia 2016 roku zacznie obowiązywać nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, która ma m.in. zapobiegać spekulacyjnym zakupom gruntów rolnych. W Polskim Radiu 24 Marcin Chludziński z Fundacji Republikańskiej wyjaśniał, czy ustawa faktycznie zablokuje wyprzedaż polskiej ziemi, czy też będzie zagrożeniem dla wolności gospodarczej.

2015-09-03, 18:20

Koniec wyprzedaży polskiej ziemi
Eksperci uważają, że polska ziemia wciąż jest tania i może być łakomym kąskiem dla funduszy spekulujących gruntami/fot.flickr/Bart Wesołowski

Posłuchaj

03.09.15 Marcin Chludziński: „W ustawie na pewno znajdą się luki, ale wiele dotychczasowych ścieżek do nadużyć zostanie zamkniętych (…)”.
+
Dodaj do playlisty

Ustawę, której pomysłodawcą był PSL, podpisał prezydent Andrzej Duda. Ludowcom zależało na tym, aby poprawki zaczęły obowiązywać przed majem 2016 roku. Wtedy wygasają ograniczenia w nabywaniu gruntów rolnych i leśnych przez firmy i obywateli Unii Europejskiej. Eksperci uważają, że polska ziemia wciąż jest tania i może być łakomym kąskiem dla funduszy spekulujących gruntami.

Zdaniem Marcina Chludzińskiego problem wykupu ziem będzie się kształtował różnie w zależności od regionu Polski.

– To bardzo zregionalizowany problem. Na Podlasiu mamy deficyt ziemi i rolnicy posiadają duże gospodarstwa. Tam nie ma zagrożenia wykupu ziemi. Jednak na Warmii i Mazurach, a także ziemiach odzyskanych, te grunty są. To miejsca dawnych PGR-ów, będące często własnością agencji nieruchomości rolnych lub wykupione przez spółki prawa handlowego, w których mają udziały podmioty zagraniczne – mówił ekspert.

Więcej o konsekwencjach, jakie niesie ze sobą nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego w całej rozmowie z gościem Polskiego Radia 24.

REKLAMA

Polskie Radio 24/gm/ms/

 

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej