Nowe otwarcie premiera Tuska?
Politycy i eksperci żywo komentują sejmowe wystąpienie premiera Donalda Tuska. Jedni Prezesa Rady Ministrów chwalą, a inni nie szczędzą mu słów krytyki. Natomiast w kontekście rozpoczętej kampanii wyborczej do samorządów niemal zgodnie mówi się o nowym otwarciu premiera Tuska.
2014-08-28, 11:52
Posłuchaj
W swoim wystąpieniu Donald Tusk przedstawił rządowe plany na najbliższe miesiące. Premier jako kluczowe priorytety wskazał podwyżkę dla emerytów i rencistów oraz zwiększenie ulg podatkowych na trzecie i każde kolejne dziecko. W opinii ekspertów wystąpienie Donalda Tuska stanowi wstęp do kampanii wyborczej i próbę zwiększenia poparcia wśród obywateli.
– Spodziewałem się innej strategii myślenia, bardziej długofalowej. Zaproponowana ulga dla rodzin wielodzietnych przyniesie wymierne efekty, ale spodziewałem się, że można zaproponować długofalową strategię państwa na rzecz wzmocnienia rodziny i poprawienia sytuacji demograficznej. Odniosłem wrażenie, że jest to trochę stracona okazja, żeby odzyskiwać aktywne poparcie dla PO i utracony elektorat – mówił w PR24 prof. Ireneusz Krzemiński, politolog.
Od liberała do socjalisty
W opinii prof. Pawła Śpiewaka wystąpienie premiera jest dowodem na to, że PO nie ma żadnych pomysłów, a oportunistyczna postawa ugrupowania denerwuje ludzi. Były poseł PO wskazuje, że Donald Tusk odszedł od zasad, które kierowały nim na początku kariery, gdy krytykował „próżniaczą” klasę polityków. Według ekspertów premier z liberała stał się socjalistą, czego potwierdzeniem było przemówienie w Sejmie.
– Doświadczenie europejskie i polskie wykazało, że model czysto neoliberalny ma swoje braki i trzeba je rekompensować. Specjalnie nie podejrzewałbym Tuska o socjalizm. Czymś innym jest natomiast budowanie myślenia o polityce w kategorii gry politycznej o bieżące poparcie i sposoby zachowania władzy. Można powiedzieć, że Tusk nabrał pewnych umiejętności i myślenie o przyszłości zeszło na dalszy plan – ocenił Gość PR24.
REKLAMA
Opozycja wytyka in vitro i związki partnerskie
Opozycja po wystąpieniu premiera wymieniła całą litanię niespełnionych obietnic wskazując między innymi na problem in vitro i sprawę związków partnerskich. Jednak jak wskazują badania opinii publicznej sprawy ważne w mniemaniu opozycji są kwestią drugorzędną dla obywateli.
– In vitro i związki partnerskie są sprawami, które dla większości Polaków są drugorzędne, mimo całej wielkiej wojny o władzę w państwie, którą w mojej opinii wydał Kościół. Sprawy te schodzą na dalszy plan ze względu na ocenę działania państwa, instytucji i niezadowolenia z tego, co powinno być przyjmowane pozytywnie – powiedział prof. Ireneusz Krzemiński.
PR24/GM
Polecane
REKLAMA