Po szczycie NATO w Newport
Podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Newport podjęto decyzję o utworzeniu sił natychmiastowego reagowania, czyli tak zwanej szpicy. NATO ma również wysłać dodatkowych żołnierzy do krajów wschodniej flanki, między innymi do Polski.
2014-09-05, 18:10
Posłuchaj
Wyniki szczytu w Newport pozytywnie ocenił Donald Tusk. Podkreślał, że mamy do czynienia z przełomem w myśleniu o bezpieczeństwie, a gwarancje NATO dla Polski przestały być gwarancjami papierowymi. Polska ma też być organizatorem kolejnego szczytu sojuszu w 2016 roku.
– Pocieszające jest to, że postulaty, które Polska zgłaszała uzyskały zrozumienie. Może chcielibyśmy, żeby tej infrastruktury wojskowej w Polsce i krajach bałtyckich było jeszcze więcej, ale należy zrozumieć, że nasze deklaracje co do oczekiwań były formą negocjacji. Centrum dowodzenia szpicą w Szczecinie jest pewnego rodzaju osiągnięciem – powiedział w PR24 Zbigniew Pisarski, komentator wydarzeń międzynarodowych.
Większe wydatki na armię
Bronisław Komorowski zaapelował, aby kraje sojusznicze zwiększyły wydatki na obronność. Dziś Polska deklaruje, że na wojsko przeznacza 1,95 proc. PKB, ale w przyszłości ma to być 2 proc. Pod tym względem wyprzedzamy wiele krajów Europejskich. Prze ostatnie lata państwa NATO zaniedbały sprawę modernizacji i rozwoju armii.
– Zdolności konwencjonalne krajów europejskich do prowadzenia działań o charakterze średniej bądź wysokiej intensywności są niezwykle ograniczone. Wynika to z długoletniego, dramatycznego obniżenia finansowania armii i próby jej transformacji dla zwalczania pozaeuropejskich zagrożeń. Rok temu nikt nie był w stanie przewidzieć, że sytuacja tak diametralnie się zmieni – powiedział w PR24 dr Łukasz Tolak, Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.
REKLAMA
NATO w krajach wschodniej flanki
Do tej pory NATO nie decydowało się na rozmieszczanie baz w dawnych państwach Układu Warszawskiego z powodu porozumienia z Rosją, zawartego w 1997 roku. Jednak działania Rosjan na Ukrainie były pogwałceniem tej umowy, co może być przesłanką do wycofania się z jej postanowień.
– Z formalnego punktu widzenia NATO wciąż mówi, że przestrzega zobowiązań zawartych przed przyjęciem krajów Europy Środkowej. Natomiast przez rotację i rozbudowę struktury o charakterze magazynowym w tych krajach, miałoby to prawdopodobnie jedynie znaczenie propagandowe dla naszych obywateli. Ale wszystko wskazuje na to, że amerykańska baza antyrakietowa jednak powstanie w 2018 roku – stwierdził dr Łukasz Tolak, Gość PR24.
AM
Polecane
REKLAMA