Czy Ukraina będzie członkiem UE?

- Decyzja o odłożeniu części ekonomicznej umowy stowarzyszeniowej Ukrainy i Unii Europejskiej może mieć negatywne skutki dla każdej ze stron. Stracić na tym może Ukraina, Unia Europejska i każdy potencjalny partner wspólnoty a także Stany Zjednoczone – zaznaczył dr hab. Piotr Wawrzyk, europeista UW.

2014-09-13, 10:50

Czy Ukraina będzie członkiem UE?
Protest w Kijowie. Foto: flickr/Ivan Badura

Posłuchaj

13.09.14 dr hab. Piotr Wawrzyk „Do tej pory nikt nie obiecywał Ukrainie, że będzie członkiem Unii Europejskiej (…)”
+
Dodaj do playlisty

Wdrażanie porozumienia o strefie wolnego handlu między Ukrainą a Unią Europejską zostanie opóźnione do 31 grudnia 2015 roku. Komisarz ds. handlu Karel de Gucht zapewnił, że jednocześnie Unia będzie kontynuowała preferencyjne traktowanie towarów z Ukrainy.

Gość PR24 dodał, że ta sytuacja stanowi potwierdzenie wpływów Rosji w Unii Europejskiej i stwarza precedens, bo po raz pierwszy w historii wspólnota uzależnia integrację nowego państwa od zgody państwa trzeciego.

Stanowisko wobec Ukrainy

Trójstronne rozmowy miały służyć wyjaśnieniu zastrzeżeń, jakie Rosja ma do umowy stowarzyszeniowej. Moskwa uznaje, że wejście dokumentu w życie niekorzystnie wpłynie na rosyjską gospodarkę. Zaproponowano zatem "dodatkową elastyczność" w jego wdrażaniu.

- Celem Putina jest niedopuszczenie do integracji Ukrainy z Unią Europejską. Wszystkie państwa członkowskie zgodziły się już na podpisanie umowy między Unią a Ukrainą. Udział w tych rozmowa wzięły trzy podmioty: Komisja Europejska, Ukraina i Rosja. Każde kolejne ustępstwo  rozzuchwala agresora jakim jest Władimir Putin. Brak twardego stanowiska ze strony Unii Europejskiej zachęca Federację Rosyjską do podejmowania kolejnych kroków i prowadzenia swojej zaborczej polityki. Władimir Putin upewnia się w tym, że tylko stanowczością z Unią Europejską może zyskać coś korzystnego dla siebie – dodał dr hab. Piotr Wawrzyk.

REKLAMA

Zwycięska drużyna Junckera

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker  ogłosił nazwiska komisarzy i podział kompetencji. Jeśli w przyszłym miesiącu całą Komisję zatwierdzi Parlament Europejski, będzie mogła rozpocząć prace od 1-ego listopada. Jej kadencja skończy się w 2019 roku.

- Komisja Europejska jest organem kolegialnym, który czasami określa się mianem rządu Unii. Komisja pilnuje, aby wszystkie podmioty do tego zobowiązane przestrzegały prawa unijnego. Przewodniczący komisji ma pełną dowolność w obsadzaniu poszczególnych osób na konkretne stanowiska. Komisarz nie musi się znać na określonej dziedzinie. To czym się będzie dany komisarz zajmował jest wypadkową jego poglądów – podkreślił Gość PR24.

W nowej Komisji zasiądzie pięciu byłych premierów, czterech wicepremierów, 19 byłych ministrów, siedmiu powracających do Brukseli byłych komisarzy oraz ośmiu byłych europosłów. Polka, Elżbieta Bieńkowska będzie komisarzem do spraw rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości, oraz małych i średnich firm.

PR24/Paulina Olak

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej