Etiopia – kraj tajemniczy

Etiopia jest jednym z najbiedniejszych krajów Afryki, ale pomimo swojego ubóstwa może okazać się ważnym partnerem handlowym dla Polski. Dzięki chińskim inwestycjom kraj się rozwija i jest jednym z najstabilniejszych politycznie w Afryce.

2014-10-20, 14:42

Etiopia – kraj tajemniczy
Hailemariam Desalegn. Foto: wikipedia.commons.com

Posłuchaj

20.10.14 Jarosław Kociszewski: „W tej chwili jest to najbardziej stabilny kraj w Afryce Wschodniej (…)”
+
Dodaj do playlisty

Polska jest obecna już w Etiopii za sprawą działalności Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, które zainstalowało oświetlenie słoneczne w ponad 150 szkołach podstawowych w południowej Etiopii, w których uczy się  40 tys. dzieci. Jarosław Kociszewski wskazywał w PR24, że koszt pomocy jest nieduży, ale pozwala na otwarcie zupełnie nowych perspektyw przed etiopskimi dziećmi.

– Oświetlenie tych 150 szkół kosztowało do tej pory MSZ mniej więcej milion złotych. Są to pieniądze, które Polska i tak musi wydać na pomoc zgodnie z traktatem unijnym. Jeżeli pomyślimy sobie, że wydanie 25 złotych na dziecko, które uzyskuje zupełnie nowe perspektywy, to projekt MSZ jest dobrym pomysłem i jest szansa, że za rok kolejne 200 szkół będzie miało oświetlenie – wskazywał Gość PR24.

Polsko-etiopska perspektywa współpracy

Etiopia zaistniała w polskim życiu politycznym w chwili, gdy premier Etiopii Hajle Marjam Desalegne spotkał się z polskim szefem rządu Donaldem Tuskiem. Padły wtedy słowa, że odległy afrykański kraj może stać się poważnym partnerem handlowym dla Polski. Jarosław Kociszewski uzasadnił w PR24, dlaczego perspektywa polsko-etiopskiej współpracy jest tak zachęcająca.

– Etiopia pomimo swego ubóstwa jest potencjalnie bardzo dobrym rynkiem i partnerem handlowym. W tej chwili jest to najbardziej stabilny kraj w Afryce Wschodniej. Posiada stabilny układ polityczny i kraj rozwija się. Stąd choćby pomysł sprzedaży dużej liczby ciągników do Etiopii. Moim zdaniem o Afryce nie można zapominać i trzeba tam inwestować. Chińczycy nie mogą się mylić, a kraje europejskie i w tym także Polska powinny być tam obecne – wskazywał publicysta.

REKLAMA

PR24/GM

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej