Samozwańcze republiki wybrały

Uznawane wyłącznie przez Rosję Republiki Ludowe Doniecka i Ługańska wybierały swoje parlamenty i rządy. Unia Europejska nie uzna wyników, gdyż zdaniem nowej szefowej dyplomacji wybory były bezprawne.

2014-11-02, 18:10

Samozwańcze republiki wybrały
Ołeksandr Zacharczenko. Foto: EPA/ALEXANDER ERMOCHENKO

Posłuchaj

03.11.14 dr Jacek Zaleśny: „Wszelkie procesy, które zachodzą w obwodach ługańskim i donieckim są regulowane prawem ukraińskim (…)”
+
Dodaj do playlisty

Głosowanie było sprzeczne z mińskimi porozumieniami ws. uregulowania konfliktu na wschodniej Ukrainie. Dokument przewiduje przeprowadzenie lokalnych wyborów we wschodnich częściach kraju zgodnie z ukraińskim prawem.

Nedim
Nedim Usejnow i dr Jacek Zaleśny, foto: PR24/PJ

Zgodnie z ukraińskim prawem obwód ługański i doniecki są częścią Ukrainy – tak w Polskim Radiu 24 powiedział  dr Jacek Zaleśny z Instytut Nauk Politycznych UW. Gość PR24 dodał, że procesy, które zachodzą w obwodach są regulowane prawem ukraińskim – podkreślił  dr Jacek Zaleśny.

- Prawo ukraińskie nie przewiduje zatem żadnych wyborów, ani tym bardziej tworzenia władz Ługańskich czy donieckich.  Trzeba również zwrócił uwagę na to, że faktycznie takie „głosowanie” miało miejsce – zaznaczył Gość PR24.

Politolog Nedim Usejnow podkreślił, że wybory na tym obszarze powinny odbyć się 7 grudnia – Separatyści odrzucili ten termin i postanowili przeprowadzić własne wybory. To oznacza, że nie zamierzają oni respektować postanowień protokołu mińskiego. Niektórzy bojówkarze  twierdzą, że jeszcze są w stanie wojny z Ukrainą – mówił w PR24 politolog pochodzący z Krymu.

Rozmówca PR24 dr Jacek Zaleśny zwrócił uwagę na to, że wybory zaplanowane na początek grudnia miały mieć charakter samorządowy – Zgodnie z protokołem mińskim zaplanowano przeprowadzenie wyborów lokalnych. Głosowanie, które odbyło się wczoraj dotyczyło parlamentów i rządów tych dwóch obwodów, czyli całkiem inny kontekst tworzenia państwowości – zaznaczył Gość PR24.

Rosja uszanuje wybory

Wyborów w dwóch obwodach: donieckim i ługańskim nie uznaje obok Unii Europejskiej, także Kijów. Tymczasem Rosja poinformowała, że wybory na wschodzie Ukrainy uszanuje.

Zdaniem Nedima Usejnowa może dojść do kolejnych konfliktów między Ukrainą a Rosją – Dla mnie to jest wyraźny sygnał, że Rosja ma dalsze plany dotyczące zajęcia kolejnych terytoriów ukraińskich – zaznaczył Gość PR24.

PR24/Paulina Olak

Polecane

Wróć do strony głównej