Warszawa drażni Moskwę
Wypowiedzi polskiego szefa MSZ drażnią rosyjskie władze. Anatol Arciuch stwierdził w Polskim Radiu 24, że słowa Grzegorza Schetyny nic nie zmieniają, ponieważ stosunki polsko-rosyjskie i tak są już bardzo złe. Mogą natomiast niepokoić polskich partnerów w Unii Europejskiej, którzy szukają porozumienia z Rosją.
2015-02-04, 13:59
Posłuchaj
Najpierw Grzegorz Schetyna rozpętał burzę wypowiadając się o zaproszeniu Władimira Putina na uroczystości 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Teraz szef polskiego MSZ mówi, że obchody zakończenia II wojny światowej nie muszą odbywać się w Rosji.
Publicysta Anatol Arciuch zwrócił uwagę w Polskim Radiu 24, że relacje z Rosją są tak złe, że Polsce nic już nie zaszkodzi w rozmowach z Kremlem. Gość PR24 dodał, że powody do obaw mogą mieć w takiej sytuacji państwa członkowskie Unii Europejskiej, jak Francja czy Niemcy.
– W Unii Europejskiej następuje rozłam na kraje, które chcą kontynuacji dotychczasowej polityki sankcji wobec Rosji i państwa, które chcą złagodzenia kursu Wspólnoty względem Moskwy – mówił Anatol Arciuch.
REKLAMA
Publicysta jest zdania, że mimo trwającego kryzysu w relacjach z Rosją, Moskwie wciąż należy dawać szansę na odbudowanie stosunków.
– Z Rosją trzeba się dogadać, ponieważ jest to olbrzymi kraj. Wrogowi zawsze trzeba znaleźć drogę wyjścia, bo inaczej będzie walczył do upadłego – podsumował gość PR24.
Polskie Radio 24/gm
Polecane
REKLAMA